Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Antonio Tajani, niedawno wystosował list do szefowej polskiego rządu, Beaty Szydło. Tajani wyraził zaniepokojenie incydentem, który miał miejsce podczas manifestacji narodowców w Katowicach. 

Podczas zeszłotygodniowej demonstracji pojawiły się symboliczne szubienice, na których powieszono zdjęcia eurodeputowanych Platformy Obywatelskiej, którzy zagłosowali za rezolucją dotyczącą praworządności w Polsce. 

Europosłanka Prawa i Sprawiedliwości, Jadwiga Wiśniewska w piątek zwróciła się do szefa PE o interwencję w nieco innej sprawie. Chodzi o wypowiedź lidera frakcji liberałów (ALDE), Guya Verhofstadta. Belgijski polityk swoim wystąpieniem w PE wywołał oburzenie dużej części Polaków, ponieważ nazwał uczestników Marszu Niepodległości faszystami i neonazistami. 

„Nie mówię tu o Charlottesville w USA, mówię o tym, co działo się w Warszawie, stolicy Polski. Marsz ten miał miejsce 300 kilometrów od obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. To nie powinno nigdy wydarzyć się w Europie”-powiedział Verhostadt w Parlamencie Europejskim, podczas debaty w Parlamencie Europejskim nad rezolucją w sprawie praworządności w Polsce. Były premier Belgii stwierdził w tym samym wystąpieniu, że 11 listopada w Warszawie odbył się  „60-tysięczny marsz faszystów, neonazistów, białych suprematystów”.

Eurodeputowana PiS oczekuje od Tajaniego stanowczej reakcji i pociągnięcia Guya Verhofstadta do "odpowiedzialności regulaminowej”. Jak podkreśliła polityk, lider europejskich liberałów "obraził dziesiątki tysięcy Polaków", którzy wzięli udział w Marszu Niepodległości, aby uczcić rocznicę odzyskania suwerenności przez nasz kraj, a także zademonstrować miłość do ojczyzny i przywiązanie do polskiej tradycji. Wiśniewska wskazała, że rasistowskie hasła na marszu były zjawiskiem marginalnym.

„Rozciąganie odpowiedzialności za marginalne incydenty, które zostały potępione zarówno przez Premier Beatę Szydło, jak i Prezydenta Andrzeja Dudę, na 60 tys. uczestników pokojowej manifestacji jest karygodnym nadużyciem naruszającym podstawowe prawa tych osób”- podkreśliła europosłanka. 

Jadwiga Wiśniewska dodała, że wypowiedzi belgijskiego polityka podczas debaty w Parlamencie Europejskim  „godzą w dobre imię całego Narodu Polskiego, który w trakcie II Wojny Światowej został boleśnie doświadczony i złożył krwawą ofiarę 6 milionów obywateli zamordowanych przez niemieckich okupantów”. Jak zaznaczyła polityk PiS, nazywanie Polaków faszystami oraz łączenie obywatelskiej inicjatywy, której celem było uczczenie Narodowego Święta Niepodległości z niemieckim nazistowskim obozem koncentracyjnym, w którym Niemcy zakatowali kilkaset tysięcy naszych rodaków jest "haniebne i niedopuszczalne",

Jak podkreśliła Wiśniewska, tego rodzaju porównania nie powinny pojawiać się w europejskiej debacie.

yenn/PAP, Radio Maryja, Fronda.pl