Tomasz Wandas, fronda.pl: Czy opinia o Polsce zmienia się za Zachodzie?

Jadwiga Wiśniewska (europoseł do Parlamentu Europejskiego): W rzeczywistości na Zachodzie istnieją dwa wizerunki Polski. Pierwszy poza granicami ojczyzny budują sami Polacy. Drugi wizerunek to po prostu powielanie przez zachodnich dziennikarzy kłamstw, do czego sprowadza się cytowanie, przywoływanie i inspirowanie się przez nich tendencyjnymi publikacjami. Wprawdzie ukazują się one w języku polskim, jednak poza tym z Polską nie mają nic wspólnego. Obywatele innych państw UE mają o Polakach dobre zdanie - cenią nas za wysokie kompetencje, życiową zaradność oraz gotowość podejmowania wyzwań. Blisko 2 mln świetnie wykształconych młodych, którzy za czasów rządów PO/PSL wyjechali do innych państw UE, każdego dnia pokazuje, jak bardzo zakłamany jest wizerunek Polski kształtowany przez nieprzychylne rządowi środowiska. Dopiero działania obecnego rządu pozwalają na to, aby zagraniczny wizerunek Polski i Polaków był zgodny z rzeczywistością.

Czy PiS podejmuje konkretne działania aby ten wizerunek zmienić? I jaką Polskę powinni zobaczyć ludzie na Zachodzie, aby była to ta najbliższa rzeczywistej? 

Zachód powinien po prostu zobaczyć Polskę prawdziwą, a nie przedstawianą w krzywym zwierciadle. Naturalnie, lata zaniedbań poprzedniej ekipy rządzącej, która nie dbała o budowanie pozytywnego wizerunku Polski i Polaków w zagranicznych mediach, dają się teraz mocno we znaki. Rząd Prawa i Sprawiedliwości radykalnie zmienił to podejście - nie zgadzamy się na to, aby Polską była uznawana za brzydką pannę bez posagu, która powinna cicho siedzieć w kącie. Polska polityka zagraniczna nie jest już prowadzona na kolanach - jesteśmy aktywnym uczestnikiem debaty o nowym kształcie europejskiej współpracy. Wbrew temu, co niekiedy głoszą zachodnie media, Polska nie jest państwem eurosceptycznym. Wystarczy spojrzeć na fakty - wg CBOS członkostwo Polski w UE popiera ponad 80% ankietowanych. To na tle reszty Wspólnoty prawdziwy ewenement. Polski rząd jest otwarty na budowę europejskiej wspólnoty. Chcemy jednak, by aby Unia Europejska była silna siłą jej państw: aby w UE obowiązywały relacje partnerskie, a unijne instytucje nie zawłaszczały kompetencji państw członkowskich.

Mimo pewnych problemów jakie mamy z Niemcami, Prezes Jarosław Kaczyński wyraża poparcie dla Angeli Merkel. Z jakich powodów? 

Z perspektywy Polski dużo lepszym rozwiązaniem jest dalsze budowanie relacji z politykiem, który wcześniej  kierował państwem. Pozwala to na kontynuowanie polityki pomiędzy państwami na gruncie dotychczasowych doświadczeń. Oczywiście, poparcie dla Angeli Merkel nie jest równoznaczne z bezwarunkowym poparciem dla każdego jej pomysłu, na chwilę obecną jej kandydatura jest jednak najlepszą opcją z punktu widzenia polskiej racji stanu. Polityka migracyjna niemieckiej kanclerz jest oczywistym błędem, na relacje między naszymi krajami musimy jednak patrzeć w szerszej perspektywie. Choć rozmowy z Angelą Merkel nie zawsze są łatwe, odbywają się w atmosferze wzajemnego poszanowania odrębnych stanowisk –  jej osoba ostro kontrastuje zatem z działalnością osób takich jak np. Martin Schultz. 

Fakt, że Jarosław Kaczyński udzielił „Bildowi” wywiadu, jest przypadkowy czy chodzi tu o coś głębszego? 

Rozmowa, jaką z Jarosławem Kaczyńskim przeprowadził „Bild” w klarowny i wyważony sposób wyjaśniła nieporozumienia, jakie ostatnio pojawiały się w niemieckich mediach w odniesieniu do Polski. Istotne znaczenie miał też nakład gazety - publikacja na łamach najbardziej poczytnego tytułu w Niemczech pozwoliła na to, że pełny obraz o sytuacji w Polsce dotarł do kilku milionów odbiorców. To szczególnie ważne biorąc pod uwagę fakt, że w niemieckich mediach bieżącą sytuację w Polsce przedstawiano w sposób po prostu stronniczy. Wywiad nie tylko pozwolił sprostować doniesienia o rzekomym kryzysie demokracji, lecz także wyraźnie pokazał, że w Polsce dominują nastroje proeuropejskie. Warszawa dostrzega problemy Unii Europejskiej i chce w partnerskich relacjach wypracować nowy model jej funkcjonowania.

Czy Niemcy zaczynają w końcu szanować głos Polski?

Wiele okaże się na nieformalnym szczycie Unii Europejskiej, który 16 września odbędzie się w Bratysławie. Na chwilę obecną z pewnością możemy powiedzieć o większym zrozumieniu dla argumentów, jakie Polska podnosi w sprawie kryzysu migracyjnego. Było to dobrze widoczne podczas spotkania premier Beaty Szydło z kanclerz Niemiec, które odbyło się pod koniec sierpnia w Warszawie. Polska, jako największe państwo naszego regionu ma szczególną rolę w reprezentowaniu interesów krajów przeciwnych dotychczasowej polityce migracyjnej UE. Mam nadzieję, że strona niemiecka w tej sprawie będzie gotowa aktywnie szukać rozwiązań, które zadowolą wszystkie państwa członkowskie.

Czy zmiana, która dokonuje się w Polsce nie zapowiada tego co czeka społeczeństwo na Zachodzie w najbliższych latach?

Niewątpliwie Europa znajduje się teraz w punkcie zwrotnym. Jednak dla określenia ostatecznego kierunku zmian, do jakich dojdzie na Zachodzie, kluczowe będą wyniki przyszłorocznych wyborów nie tylko we Francji i Niemczech, ale także w Stanach Zjednoczonych. Na razie za wcześnie na ferowanie wyroków.

Bardzo dziękuję za rozmowę.