Elżbieta Witek powiedziała w programie TVN "Jeden na jeden", że jako były związkowiec nie wzięłaby udziału w proteście jaki zorganizował ZNP. Odniosła się także do skandalu z barwami narodowymi: „Flaga czy też sztandard ZNP-owski na sypanym kopcu śmieci robi fatalne wrażenie”.

Sam ZNP twierdzi jednak, że do żadnego pohańbienia flagi polskiej nie doszło. Oto, co oświadczył ZNP:

"9 listopada uczestnicy manifestacji pozostawiali na kopcu z kredy przed Sejmem przygotowane przez siebie transparenty i banery. Transparenty i banery na drzewcach (wykonane z papieru lub płótna) zawierały nazwy likwidowanych gimnazjów. Kopiec był symbolem złamanych karier edukacyjnych i zawodowych. Jeden z takich banerów – umieszczony na dwóch drzewcach, co widać na zdjęciu przywoływanym w mediach – został złożony na kopcu tuż przed zakończeniem manifestacji. Z uwagi na kolorystkę niesłusznie został uznany przez część dziennikarzy za flagę państwową! Zwracamy uwagę, że w pobliżu kopca znajdowali się ochraniający manifestację funkcjonariusze policji (widoczni na zdjęciach), którzy z pewnością interweniowaliby, gdyby doszło do niewłaściwego zachowania ze strony uczestników protestu".

Dodano: "Z całą mocą podkreślamy, że Związek Nauczycielstwa Polskiego szanuje symbole narodowe i otacza je należytą czcią. Jako polscy nauczyciele jesteśmy przywiązani do symboli i tradycji narodowych i z oburzeniem przyjmujemy insynuacje, że mogliśmy potraktować je bez należnego im szacunku. Dalsze upowszechnianie zdementowanej przez nas informacji uznamy za zniewagę dla Związku i jego członków i członkiń".

Tymczasem na antenie TVN szefowa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów, Elżbieta Witek opowiedziała o tym, jak po reformie będzie wyglądała polska szkola. Zaznaczała, że główną troską będzie dostrzeżenie umiejętności u ucznia. „Nowa szkoła będzie służyć, temu, aby dzieci mogły rozwijać swoje zdolności”.

Minister odniosła się także do opinii Andrzeja Rzeplińskiego o „zakompleksionych” ludziach w rządzie o „przegranych życiorysach”.

Replikowała: „Nie wiem, co znaczą przegrane życiorysy, bo takich, którzy mieliby takie życiorysy w rządzie nie widzę”. O innej, agresywnej wypowiedzi Rzeplińskiego jakoby rządzili nami „Kiepscy”, powiedziała:

„Bardzo lubię ten serial. Nie wiem, co miał na myśli prezes Rzepliński. W tym serialu widać jak w soczewce nasze wady. Prezes Rzepliński powinien uważnie obejrzeć ten serial”.

Pojawiły się także pytania o Jarosława Kaczyńskiego i jego wypowiedź na temat przedsiębiorców. Minister Witek zauważyła:
„Chyba żaden polityk jak pan prezes Jarosław Kaczyński nie jest tak cenzurowany”.

Mówiła także i o tym, że: „Była grupa, która korzystała przy tej władzy, a my mówimy, że chcemy wspierać polskich przedsiębiorców (…) i liczymy, że będą chcieli współpracować i rozwijać gospodarkę”.

krp/wpolityce.pl, tvn24.pl, Fronda.pl