Fronda.pl: Amerykański portal Buzzfeed opublikował niezweryfikowany raport na temat rzekomo kompromitujących Trumpa materiałów. Czy Rosjanie mogą mieć tego rodzaju haki na Donalda Trumpa?

Witold Gadowski, publicysta: Powiem coś co jest oczywiście truizmem, ale rosyjskie służby są bardzo dobre. Dobre służby nigdy nie dopuszczają do przecieków ze swoich newralgicznych materiałów. Gdyby Rosjanie posiadali takie dokumenty, to sądzę, że nigdy nie ujrzałyby one światła dziennego. Lepiej jest grać nieujawnionymi materiałami, o których nikt nie wie, niż robić awanturę. Sądzę więc, że to rodzaj prowokacji.

Czy za tą sytuacją mogą stać wewnętrzne rozgrywki w Stanach Zjednoczonych?

Na pewno to jedna z możliwości. Przegrany obóz nie pogodził się z porażką i będzie starał się zdeprecjonować Trumpa. Nie jestem jakimś stronnikiem Trumpa i nie uczestniczę przecież w amerykańskiej polityce. Patrząc jednak z punktu widzenia pragmatyki służ specjalnych, gdyby Rosjanie posiadali takie materiały, to nigdy byśmy się o nich nie dowiedzieli.

Spodziewa się Pan kolejnych sensacyjnych materiałów związanych z Donaldem Trumpem?

Będą na pewno publikowane sensacyjne materiały. Podchodziłbym jednak do tego z dużą rezerwą. Będzie to jak wspomniałem raczej efekt starć w amerykańskiej polityce wewnętrznej, niż efekt rozgrywek rosyjsko-amerykańskich. Rachunek sił pomiędzy mocarstwami jest zdecydowanie na korzyść USA. Stany Zjednoczone nie muszą się obawiać Rosji. To Stany Zjednoczone są stroną aktywną w geopolityce, a Rosja jest reaktywna. To jest oczywiście wojna informacyjna, ale wewnątrz USA. Stany Zjednoczone to ogromne mocarstwo i lobby jakie tam istnieją, po prostu się zwalczają.

Czy Rosja może jednak przyłożyć rękę do dezinformacji związanej z Trumpem?

Oczywiście, że tak. Rosja byłaby nierozsądna, gdyby nie korzystała z takich okazji i nie rozgrywała swoich interesów, widząc pewne starcia wewnętrzne w Stanach Zjednoczonych. Oczywiście, że Rosjanie będą próbowali owe starcia wykorzystywać na potrzeby własnej gry. Z tymże, gdyby Trump był prawdziwym rosyjskim aktywem, to Rosjanie raczej dążyli by do ochrony Trumpa bardziej, niż do wypuszczania w obieg publiczny kompromitujących go materiałów.

Dziękujemy za rozmowę.