Krótko a propos tego, iż prezydent Andrzej Duda zawetował ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS. I bardzo dobrze, bo to były złe ustawy.

1.Oznacza to powstanie zupełnie nowej sytuacji na scenie politycznej. Frakcja umiarkowana w rządzie, do tej pory zupełnie zmarginalizowana, zyskała nowy impuls do działania.

2. Radykałowie przegrali. Swoją drogą nie rozumiem jak można było aż tak rozminąć się z nastrojami również tych, którzy nie byli wobec rządu wrogo nastawieni.

3. Propagandyści obozu rządzącego, którzy uważali, że głos mają mieć jedynie najwierniejsi z wiernych są współwinni obecnej sytuacji. Swoją drogą na tym odcinku występuje wyjątkowe nagromadzenie miernot.

4. W mojej ocenie bardzo możliwa jest rekonstrukcja rządu.

5.Sprawa reformy KRS i SN nie znika, ale zostaje jedynie odłożona na czas późniejszy. Przegrała koncepcja rewolucyjna, ale tak KRS i SN zostaną zreferowane. Powstaje jedynie pytanie czy środowiska sędziowskie zrozumiały, że weto to nie "powrót do starych dobrych czasów" a raczej szansa na spokojniejszą i bardziej ewolucyjną zmianę. Ale jednak zmianę.

6. W PiS ma miejsce przesilenie nie tylko polityczne, ale i pokoleniowe.

7. W opozycji taka zmiana również ma miejsce. Linią podziału jest ta linia, która oddziela tych, który poza "no pasaran" nie potrafią powiedzieć niczego innego i dalej głoszą skompromitowane i - nie waham się powiedzieć - kompromitujące hasło, że oto sądy same się oczyszczą, a tymi, którzy widzą konieczność sanacji systemu. Mam wrażenie, że ostatnie protesty zmieniły dynamikę w obozie opozycji, i ci, dla których "system" był jedynie słowem wytrychem, który nie znaczył nic, bo system służył jedynie kryciu afer są z wolna wypierani przez nowe pokolenie polityków, dla których rzeczą oczywistą jest, że złodzieje mają siedzieć, policjanci mają ścigać, a system ma służyć temu, by działo się właśnie tak, a nie dokładnie na odwrót.

8. Polecam skądinąd nagranie (vide link poniżej) rozmowy sędziego Sądu Najwyższego, który instruuje przez telefon jak należy napisać kasację, żeby SN mógł ją uznać. Fakt, iż w systemie znalazła się czarna owca nie mógł być usprawiedliwieniem dla wywrócenia całego systemu do góry nogami, ale problem nie polega w istocie na tym, że jeden sędzia SN był nieuczciwy, ale na tym, że wszyscy pozostali, usłyszawszy to nagranie, nie zrobili absolutnie nic, przeszli nad sprawą do porządku dziennego i nie tylko nie wyciągnęli wobec swojego kolegi konsekwencji prawnych, ale nawet nie zmusili pana sędziego do dymisji "ze względów zdrowotnych". Oczywiście to też jeszcze nie powód do niszczenia całego systemu.

9. Jeśli Państwo tego nagrania nie znacie (a Ci, spośród moich Czytelników, którzy są przeciw PiS w większości nie znają) to mam pewne wyjaśnienie czemu. Otóż dlatego, że Wasi propagandyści byli tak samo tępi (choć na pewno subtelniejsi w formie) jak propagandyści PiS. I temu, że zamiast takie nagrania upubliczniać udawali, że nie ma problemu, zawdzięczacie rządy PiS. Temu, że zamiast naprawiać, udawano, że nie ma problemu.

10. Tępi propagandyści to śmiertelne zagrożenie dla każdej formacji politycznej. Również dla PiS.

Witold Jurasz

źródło: facebook