Jak stwierdził goszczący w studiu Telewizji Polskiej ambasador USA Paul W. Jones, Polska jest coraz bliżej spełnienia wymogów amerykańskiego prawa dotyczących wiz. 

Ambasador Paul W. Jones wskazywał, że zarówno ustępujący prezydent Barack Obama, jak i prezydent elekt Donald Trump, „chcieliby, żeby Polska była częścią ruchu bezwizowego, ale nie ma takiego prawa”. – I będzie tak, dopóki tego prawa nie zmieni Kongres – mówił. Przypomniał jednak, że aż 95 procent Polaków otrzymuje wizę. – Generalnie łatwo jest Polakom dostać wizę – dodał.

Gość Michała Adamczyka odniósł się też do niedawnych wyborów prezydenckich. – Jesteśmy na początku głębokiego procesu zmiany władzy z jednej administracji do drugiej. To będzie trwało ponad dwa miesiące – przewidywał. – To moment historyczny, ale nie wiemy jeszcze, w jakim kierunku pójdą sprawy – dodał, podkreślając, że „są pewne elementy kontynuacji, ale i zmiany”.

– To na pewno jest ogromna zmiana dla amerykańskiej polityki. Była to niezwykła kampania, a jej rezultaty były nieoczekiwane dla wielu osób – mówił.

Ambasador nie jest zaskoczony falą protestów po zwycięstwie Trumpa. – To, co obserwujemy, to są głównie pokojowe protesty w kilku amerykańskich miastach. Są tam ludzie, którzy chcieli innego wyniku – tłumaczył. – To jest fundamentalne prawo demokracji, a dla nas ważne jest społeczeństwo obywatelskie i nikt nie ma nic przeciw temu. Incydenty się zdrzają, ale to pokojowa sytuacja – dodał.

Nie chciał jednak odpowiedzieć wprost, czy w USA może pojawić się odpowiednik Komitetu Obrony Demokracji. – Mamy bardzo żywotne społeczeństwo obywatelskie. Trochę dziwne jest tu porównywanie różnych organizacji – dowodził. – To, co teraz obserwujemy, to spontaniczne organizowanie się ludzi, którzy mają mocne poglądy i obawiają się, że pod administracją Trumpa sprawy przybiorą zły obrót – przekonywał.

I dodał, że na razie za wcześnie przewidywać kierunki polityki administracji prezydenta elekta, ale są kwestie, które powinny spotkać się z poparciem innych partii, takie jak program inwestycyjny w infrastrukturę, w ramach której powinny być zmodernizowane drogi i mosty.

Paul W. Jones podkreślił również, że Polska może być spokojna o swoje bezpieczeństwo. – Decyzje szczytu NATO w Warszawie były niezwykle znaczące i są wdrażane. W tym ta, że sojusznicze siły przyjadą do Polski i krajów bałtyckich. USA zobowiązały się też, by przysłać tutaj brygadę pancerną. NATO się umacnia i odpowiedź na zagrożenia jest coraz lepsza – dowodził.

Dodał również, że „nie wydaje mu się”, żeby Trumpa i prezydenta Rosji Władimira Putina łączyła jakaś szczególna relacja. – Prezydent elekt Trump powiedział, że nigdy go nie spotkał. Dodał też, że się z nim spotka i zobaczy, jakie jest jego stanowisko i wtedy podejmie dalsze decyzje – mówił.

emde/tvp.info, Fronda.pl