Na włoskiej wyspie Lampeduza został właśnie wprowadzony stan wyjątkowy w związku z dramatycznie dużym kolejnym napływem nielegalnych imigrantów. Są oni przywożeni na małych łodziach. Mimo apeli o pomoc lokalnych władz nie zareagowały do tej pory ani włoski rząd ani przedstawiciele Unii Europejskiej.

Jak informuje TVP Info, na Lampedusę tylko w czwartek i piątek przypłynęło 15 łodzi, a na nich ok. 1200 imigrantów. Są to głównie młodzi mężczyźni z Tunezji, ale też z innych afrykańskich krajów.

Burmistrz Lampeduzy, Salvatore Martello powiedział:

- Nie ma chwili do stracenia. Wyspa jest oblężona przez imigrantów przywożonych tu na małych łodziach. Grozi nam kryzys humanitarny i zapaść ekonomiczna. Potrzebujemy natychmiastowej pomocy

To co szczególnie utrudnia reagowanie w takiej sytuacji, to fakt, że jesteśmy w trakcie pandemii koronawirusa, a imigranci z Afryki nie zostali przebadani pod tym kontem.

 

mp/tvp info