Polski jezuita, ksiądz Jacek Oniszczuk, zginął masywie Gran Sasso we włoskiej Abruzji. Powodem było zejście lawiny.

Ksiądz Oniszczuk był szefem katedry teologii biblijnej na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.

Śmierci w po zejściu lawiny uniknął inny ksiądz uczestniczący w wyprawie. To jemu udało się zawiadomić pogotowie górskie.

Ciało polskiego jezuity udało się znaleźć po trzech godzinach od podniesienia alarmu. 51-letni kapłan zginął na miejscu.

Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie,
a światłość wiekuista niechaj mu świeci.
Niech odpoczywa w pokoju.
Amen.

dam/PAP,Fronda.pl