Redakcja Fakt.pl rozmawiała z dziewczyną, która okazuje się być drugą ofiarą wnuka Lecha Wałęsy. Jak się okazuje – zanim doszło do napaści z nożem, Dominik W. był już znany z napaści na kobiety.

Do redakcji zgłosiła się 20-latka, która została przez wnuka Wałęsy zaatakowana, pobita, następnie skopana. W efekcie trafiła do szpitala z krwiakiem i wstrząśnieniem mózgu. Następnie leczyła się u psychiatry ze względu na lęk przed wychodzeniem z domu po zmroku.

Bulwersujący jest także fakt, że policjant przyznał, że Dominik W. jest policji dobrze znany, ale lepiej, aby dziewczyna poszła z tym faktem do prasy. Co gorsza – prokuratura… umorzyła śledztwo. Jak dodaje 20-latka: Gdyby był to zwykły Kowalski, na pewno poniósłby konsekwencje.

Bierność organów ścigania i prokuratury najwidoczniej bardzo mocno wpłynęła na zachowanie Dominika W., który nie obawiał się już konsekwencji swoich czynów i w efekcie kolejną kobietę zaatakował nożem.   

dam/fakt.pl/Fronda.pl