Rząd Prawa i Sprawiedliwości zamierza zrealizować budowę przekopu Mierzei Wiślanej. Jak mówił na spotkaniu z mieszkańcami Krynicy Morskiej minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk, jest to jeden z rządowych priorytetów.

"To jest tak, że nasz rząd zdecydował, że ta inwestycja jest priorytetowa dla rozwoju naszego kraju i decyzje co do realizacji zostały podjęte, natomiast nie zostały podjęte co do formy, co do działań związanych z realizacją planu środowiskowego, jak również z inwestycją wyboru miejsca. To wszystko jest więc do uzgodnienia" - dodawał.

Wątpliwości wyrażał jednak burmistrz Krynicy, Krzysztof Swat. "Mamy swoje obawy, nie mówiąc już o zasadności ekonomicznej tej inwestycji, ale chodzi nam przede wszystkim o względy środowiskowe. Mamy obawy, że budowa falochronu w stronę Zatoki Gdańskiej w miejscu planowanego przekopu spowoduje zachwianie naturalnego odkładania się rumowiska piasku na naszych plażach" - mówił.

Całą sprawę skomentował ciekawie znany podróżnik Wojciech Cejrowski.

"Jest plan przekopania mierzei wiślanej" - zauważa na swoim facebookowym profilu Cejrowski. "Kanał połączy Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. Będą płynąć statki do Elbląga, co uniezależni nas od Rosji. Długość 1 km, koszt 656 mln zł. czas budowy... 6 lat. Ludzie, to nie jest Kanał Sueski, tylko jeden kilometr piachu bez skał. I nie trzeba plażową łopatką" - dodaje.

Stwierdza następnie, że w planach budowy kanału nie należy przejmować się protestami ekologów. "Ekolodzy są zawsze przeciw - nigdy nie słyszałem, żeby byli za czymkolwiek - więc nimi się nie zajmuję, ale Krynica... Ludzie, przecież dla miejscowości turystycznej cudownie jest być wyspą!!! Statki płynące w kanale to dodatkowa atrakcja na dni, gdy na plaży za zimno. Skoro brzegi Kanału Panamskiego są połączone mostem, nie widzę problemu, by Krynica też miała taki most. W Panamie na tym moście stale są wycieczki i tłumy gapiów" - pisze Cejrowski.

Wreszcie zasugerował, co powinny zrobić władze Krynicy. " A już poza wszystkim, droga Krynico Morska, gdyby ktoś w mojej gminie planował wydać 656 milionów złotych, zapewniając pracę dla tysiąca osób na sześć lat, to ja bym najpierw otworzył szampana, a potem dyskretnie przepędził tych ekologów" - napisał Cejrowski.

ol/radiomaryja.pl, facebook, Fronda.pl