Wojciech Cejrowski straszy Polaków. W jego ocenie Prawo i Sprawiedliwość zapłaci Żydom miliardy dolarów. "Zaczęli gadać o 447 dopiero z okazji wyborów. Podobne obietnice pan Kaczyński składał w kwestii likwidacji aborcji. (…) Podobne składał w sprawie sądów, a jednak ugiął się przed Unią. Jest miękki. (…) Opowiada dyrdymały o twardym stawianiu sprawy polskiej, a potem jest miękki. Stale i wszędzie" - przekonuje Cejrowski w rozmowie z "Do Rzeczy".

Następnie przypomina, że Izrael jest najważniejszym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych na całym świecie i stąd Waszyngton będzie popierać stawiane przez Żydów Polakom roszczenia. Według Cejrowskiego sprawa ta jest ścisle związana z Fortem Trump. Mówiąc krótko według podróżnika Polacy dostaną wojska amerykańskie, jeżeli zapłacą Żydom roszczenia.

Według Cejrowskiego Polska ma dwa wyjścia w sprawie mienia bezspadkowego. Po pierwsze może odwołać się do przepisów prawa USA i Izraela, a wówczas mienie przejdzie na skarb państwa. Po drugie, może zmienić podejście do negocjacji z USA.

"Z Trumpem należy rozmawiać jak z przedsiębiorcą. Propozycja „baza w zamian za roszczenia” jest dla Polski nieopłacalna finansowo" - mówi Cejrowski.

Co ciekawe, nie wiadomo, skąd Cejrowski wie, że jest taki właśnie "deal" - bazy za roszczenia. Bo to tylko jego i innych filoputinistów teoria. "Bezspadkowe roszczenia kosztowałyby Polskę wielokrotnie drożej niż koszt bazy nad Wisłą, czyli taniej by nam wyszło wybudować bazę samodzielnie i wynająć amerykańskie wojsko na lat 50, niż zapłacić roszczenia" - kontynuuje wątek podróżnik.

Mówiąc krótko: drżyjcie, Polacy, na widok żołnierzy USA, bo to żydowskie pachołki, które mają zapewnić miliardy dolarów Izraelowi...
Tylko skąd Cejrowski o tym wie? I dlaczego jego narracja zbiega się w pełni z narracją Kremla? Pewnie przypadkiem. A może taka jest Правда, pardon, prawda...

tra