- To jest polskie gospodarstwo należące do mojej rodziny. Na początku wojny udało się ewakuować większość naszych ukraińskich pracowników do Polski, resztę zabili Rosjanie, którzy opanowali obiekt – pisze w mediach społecznościowych Szczepan Wójcik, polski przedsiębiorca rolny, wydawca mediów wSensie.pl oraz swiatrolnika.info.

Jak dowiadujemy się z mediów, w gospodarstwie w okolicach miejscowości Izjum nad Dońcem mieściła się ferma norek. Została ona zakupiona kilka lat temu przez rodzinę Wójcików i pracowało tam około 80 osób.

 

Nagranie ze spektakularnego ataku ukraińskiej artylerii na rosyjską bazę kilka dni temu zrobiło furorę w sieci. Jak się okazało Rosjanie zagrabili gospodarstwo rolne należące do Polaków – rodziny Wójcików, znanych z branży futerkowej – podaje portal swiatrolnika.info.

- Ostatnie informacje mieliśmy z początku marca. Wtedy też otrzymaliśmy zdjęcia zniszczeń. Później informacje urwały się nie wiedzieliśmy nic co tam się dzieje. Teraz zobaczyliśmy na filmie opublikowanym przez UA, że bazę zrobili tam Rosjanie. Nic dziwnego, była tam pełna infrastruktura, media, woda, prąd, budynki socjalne dla pracowników, kuchnia etc...- relacjonuje polski przedsiębiorca.

- O zniszczeniu obiektu dowiedzieliśmy się z tego filmu. Przesłał go nam nasz ukraiński przyjaciel, współpracownik pisząc "zobaczcie, nasza ferma". Wartość gospodarstwa że zwierzętami to 12 milionów euro – mówi Szczepan Wójcik.

- To jest polskie gospodarstwo należące do mojej rodziny. Na początku wojny udało się ewakuować większość naszych ukraińskich pracowników do Polski, resztę zabili Rosjanie, którzy opanowali obiekt. Teraz ukraińska armia wykończyła drani. Gospodarstwo zostało całkowicie zniszczone – czytamy z kolei w jego wpisie na Twitterze.

mp/twitter/swiatrolnika.info