Wszystko wskazuje na to, że Katarzyna Lubnauer nie będzie miała łatwo! Poseł Nowoczesnej, Krzysztof Mieszkowski zaatakował na Twitterze nową liderkę tego ugrupowania. Poszło o... Rafała Trzaskowskiego. 

W zeszłym tygodniu przewodniczący Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna, wraz z byłym już liderem Nowoczesnej, Ryszardem Petru poinformowali, że Trzaskowski jest wspólnym kandydatem obu opozycyjnych partii na prezydenta Warszawy, a wiceprezydentem miałby zostać wówczas Paweł Rabiej z Nowoczesnej. Kandydatura Trzaskowskiego podzieliła Nowoczesną, a w minioną sobotę nowa przewodnicząca ugrupowania, Katarzyna Lubnauer oświadczyła, że nie zna szczegółów porozumienia Schetyny i Petru. Zdaniem nowej liderki Nowoczesnej, opozycja- chcąc zbudować stabilną koalicję dla całej Polski- musi "od początku" usiąść do stołu i porozmawiać. W najbliższych dniach Lubnauer ma spotkać się z przewodniczącym Platformy Obywatelskiej w sprawie wspomnianego porozumienia. Szefowa Nowoczesnej przypomniała również, że kandydatura Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Warszawy jest obciążona aferą reprywatyzacyjną. 

Podniosło to ciśnienie niektórym politykom Platformy Obywatelskiej, ale niezadowoleni z tych słów byli także parlamentarzyści Nowoczesnej. Najostrzej zareagował Krzysztof Mieszkowski, znany głównie z dziwnego zachowania podczas obrad Sejmu. 

"Katarzyna Lubnauer nie będzie decydować jednoosobowo czy Nowoczesna będzie tworzyła koalicje czy nie. Jest tylko przewodniczącą. Mamy przed sobą ponadpartyjne zobowiązania czyli odsunąć Kaczyńskiego od władzy. Porozumienie Warszawskie to bardzo ważny krok"- napisał Mieszkowski na Twitterze. 

 

 

 

 

 

Wielu polityków i komentatorów nie wróży Nowoczesnej dobrego wyniku w wyborach parlamentarnych, a przecież przedtem są jeszcze wybory samorządowe. Czy to już otwarta wojna i czy partia to przetrwa? Zwłaszcza z Ryszardem Petru w "Radzie Mędrców"...

yenn/Twitter, Fronda.pl