Jakub Wojewódzki z powodu obawy o swoje jutro postanowił zrobić ukłon w stronę środowisk, którymi po prostu gardzi. Zaapelował w swoim odcinku do prezydenta Andrzeja Dudy, by… przyjął jego zaproszenie do programu. "Pomyślałem sobie, że skoro nasz prezydent, Andrzej Duda, którego szanuję, bo jest naszym prezydentem, którego my… znaczy którego wybrano w wyborach, więc pomyślałem, że zaproszę prezydenta tego kraju, żebyśmy mogli porozmawiać o swoich programach. Panie prezydencie, panie Andrzeju, jestem starszy, więc chyba mogę na ty, zapraszam serdecznie, pan wzywa do odbudowy wspólnoty, to jest świetne miejsce". 

Wojewódzki chce, by Prezydent Duda wyciągnął rękę do "takiej kreatury jak ja": "Trudno chyba w Polsce znaleźć ludzi, którzy są dalej od siebie niż my. Zapraszam serdecznie, niech pan pokaże, że potrafi pan wyciągnąć rękę do takiej kreatury jak ja. To będzie piękny gest.". I dodał: "Tak coś czujemy, że od 25 października wolność słowa może się skurczyć, więc my będziemy tutaj budowali przestrzeń dla wolności słowa".

No cóż, show w świecie Wojewódzkiego musi być non-stop. Czy prezydent Andrzej Duda przyjmie zaproszenie? Wątpię, z tego powodu, że właśnie jest prezydentem wszystkich Polakó a nie klownów.

mof/tvn