Według informacji portalu Onet.pl, Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę byłego szefa CBA, Pawła Wojtunika na cofnięcie mu poświadczeń bezpieczeństwa osobowego. 

Tym samym WSA utrzymał w mocy decyzje ministra koordynatora ds służb specjalnych, Mariusza Kamińskiego. Wojtunik w swojej skardze wytykał Piotrowi Pogonowskiemu, który od 2016 r. jest szefem ABW i to właśnie on odebrał Wojtunikowi certyfikat, „wielokrotne złamania prawa”.

W ocenie byłego szefa CBA, ustawa o ABW została bezwzględnie wykorzystana w charakterze narzędzia w walce politycznej, która ma służyć usunięciu ze stanowisk osób niezależnych od obecnego rządu. 

Paweł Wojtunik broni jednak nie składa. 

"Po otrzymaniu orzeczenia, a jest ono nieprawomocne, wystąpię zgodnie z przysługującymi mi prawem o uzasadnienie i z całą pewnością będę składać skargę kasacyjną do NSA, w ramach której będę dalej dochodzić swoich racji"-podkreślił. W 2015 r. ówczesny szef CBA podał się do dymisji. ABW rozpoczęła wówczas postępowanie kontrolne w sprawie jego rozmowy z byłą wicepremier Elżbietą Bieńkowską w warszawskiej restauracji "Sowa i Przyjaciele". Rozmowa miała miejsce w czerwcu 2014 r. Pada w niej m.in. nieco zawoalowana sugestia, że ówczesny szef MSWiA, Bartłomiej Sienkiewicz, miał stać za podpaleniem budki przy ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Warszawie. 

Po trwającym rok postępowaniu ostatecznie cofnięto Wojtunikowi certyfikat bezpieczeństwa, uzasadniając, że „nie daje on rękojmi zachowania tajemnicy”. Były szef CBA odwołał się od tej decyzji do premier Beaty Szydło, lecz została ona podtrzymana.

yenn/ PAP, Fronda.pl