Jacek Rostowski w rozmowie z Konradem Piaseckim na antenie RMF FM stwierdził, że Polska, niczym Imperium Rzymskie, chyli się za PiS ku upadkowi. Tak - kilka tygodni władzy partii Kaczyńskiego wystarczyło, by podkopać niesamowicie trwałe i silne fundamenty, które zbudowała w czasie błogosławionych ośmiu lat rządów Platforma.

Czy te fundamenty naprawdę były tak silne, że upadają już w miesiąc po objęciu władzy przez PiS? Rostowski twierdzi, że tak, a to pewnie tylko niesamowita siła niszcząca prezesa Kaczyńskiego sprawia, że Polska może runąć tak szybko..

"Gieben kiedyś napisał o Imperium Rzymskim, że długo można niszczyć państwo, że państwo ma pewną taką siłę i to długo trwa, żeby je doszczętnie zniszczyć. To są takie pierwsze, ostrzegawcze sygnały" - mówił, odnosząc się do nienajlepszego kursu złotówki i zawirowań na giełdzie.

Rostowski uważa też, że inwestorzy uciekają z Polski przez... "atak na Trybunał". "TK jest gwarancją praworządności, praw własności, utrzymania demokracji w kraju, bo jeżeli jedna z partii opanuje TK, to może sobie napisać ordynację wyborczą taką, która jej pozwoli rządzić nawet jak dostanie, powiedzmy, 25 albo 30 proc. głosów" - mówił. 

Były minister wywodził też, że PiS chce sobie zapewnić nieskończoną władzę. By zostać przy metaforyce rzymskiej, Polska Pisowska ma być wieczna niczym Wieczne Miasto...

"Niestety obawiam się, uważam, że jest gryplan PiS-u, aby przejmując TK móc tak skonstruować ordynację wyborczą, że w 2019 roku mimo przegranej jeśli chodzi o ilość głosów w całym kraju, dalej mieć większość parlamentarną. To oczywiście nie jest bezpośrednim problemem dla inwestorów, ale efekt uboczny tego jest, że inwestorzy nie będą mogli mieć pewności, trwałości i przewidywalności swoich praw własności. To oczywiście jest także największym zagrożeniem dla przyszłego rozwoju Polski" - twierdził.

Minister sugerował następnie, że wolność - to jest rzecz dla Polaków niedobra. No bo jak PiS może pozwalać, by ludzie mogli przechodzić na wcześniejszą emeryturę i dostawać wtedy nieco niższą, albo pracować dłużej i dostawać pełną? Taka wolność jest zła.

"Gdybyśmy nie mieli obowiązku emerytalnego i jakiegoś wieku emerytalnego, to można by - na zasadzie pana argumentu - nie mieć żadnego wieku emerytalnego i liczyć na totalnie zdrowy rozsądek ludzi" - mówił Rostowski.

No tak, bo przecież Polak - to debil. Nie można mu dać wolności ani liczyć na jego zdrowy rozsądek. Brawo, ministrze Platformy OBYWATELSKIEJ, brawo!...

kad