- Prezydent Biden nie wycofa pewnie wojsk USA z Polski. Pamiętajmy jednak, że transza pieniędzy na ich funkcjonowanie jest każdego roku głosowana. Przy zmasowanej akcji lobbystycznej może być ciężko utrzymać to finansowanie - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 prezes Warsaw Enterprise Institute Tomasz Wróblewski.

Nie milkną echa nowego konfliktu żydowsko-polskiego. Tym razem przyczyną jest przegłosowanie przez polski parlament nowelizacji kpa, które zakłada, że przewiduje, że nie będzie dopuszczalne stwierdzenie nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa lub bez podstawy prawnej, jeśli od jej wydania minęło ponad 30 lat. Izrael uważa, że ustawa ta ograniczy roszczenia reprywatyzacyjne ocalałych z holokaustu.

Ustawa stanowi wykonanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z maja 2015 roku (jeszcze sprzed objęcia władzy przez PiS, który wygrał wybory 25 października 2015 roku).

Żydowscy politycy zaczęli ponownie oskarżać Polskę o negowaniu holokaustu, co w żadnym wypadku nie miało miejsca. Departament Stanu USA wprost zaapelował do Polski o wstrzymanie procedowania tej ustawy.

Wróblewski powiedział na antenie Polskiego Radia, że w USA lobby żydowskie wywiera ogromny nacisk na poszczególnych kongresmenów. Ci zaś ulegają presji i reagują.

- Robią to niezależnie od tego, co myślą o Polsce jako partnerze strategicznym USA. Oni tych dwóch kwestii nie łączą. Trudno jest to sobie wyobrazić, ale tak to działa, to są rozłączne sprawy. Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken, który mówił o prześladowaniach Żydów w Białymstoku, może za chwilę stwierdzić, jak ważne dla NATO są polskie wydatki zbrojeniowe - wyjaśniał Wróblewski.

Podał następnie przykład Szwajcarii.

- Jak trudno będzie z tym walczyć, widać na przykładzie Szwajcarii. Chodziło o restytucję mienia z kont, które pozostały po ofiarach Holokaustu. Mówiło się o 60 mld dolarów. Bo dokonaniu audytu okazało się, że wszystkiego było 700 mln. Doszło do kompromisu i ostatecznie wypłacono 1,5 mld. Rząd Szwajcarii czuł się bezsilny, a uderzenie było zmasowane, na każdym polu, powstał nawet film o tym, jak Szwajcarzy dorabiali się na krzywdzie Żydów. Dziś nikt o Szwajcarii nawet nie wspomina, nie ma antyszwajcarskiej propagandy, nie przedstawia się dowodów, jak to Szwajcarzy byli współodpowiedzialni za Holokaust. Należy się spodziewać, że zmasowana akcja dotknie również Polskę - ocenił.

Wyjaśnił, że sankcje wobec Polski zaczną się od miękkich działań, a następnie będą postępować w stronę coraz większej marginalizacji.

- Nie będziemy zapraszani na międzynarodowe spotkania i traktowani jako równorzędny partner. W końcu zostanie wynaleziony punkt dotyczący np. zadłużenia Polski lub współpracy handlowej. Zostanie bardzo precyzyjnie wybrany, żeby mocno zabolał. Będzie nieporównywalnie droższy niż wypłacenie jakiejś wynegocjowanej sumy. Prezydent Joe Biden najpewniej nie wycofa wojsk USA z Polski. Pamiętajmy jednak, że transza pieniędzy na ich funkcjonowanie jest każdego roku głosowana. Przy zmasowanej akcji lobbystycznej może być ciężko utrzymać ich finansowanie. Mogę sobie wyobrazić, że część pieniędzy trafi do Rumunii i krajów nadbałtyckich. Uderzenie może nie mieć nic wspólnego z kwestią restytucji mienia. Ono będzie jednak bardzo bolesne. W przypadku Szwajcarii to była kwestia preferencyjnych zasad funkcjonowania szwajcarskich banków w USA. Praktycznie, nie miałyby one prawa funkcjonować na amerykańskim rynku - stwierdził.

jkg/polskie radio