„Gazeta Wyborcza” w ramach cyklicznych programów internetowych pt. „Dobry Seks” udostępniła na swojej stronie internetowej rozmowę z seksuolożką Agatą Loewe, która opowiada, jakie są najlepsze pozycje dla lesbijek.

„Miłosne zbliżenia dwóch kobiet to wciąż temat tabu” - pisze „Wyborcza”. - „Seksuolog Agata Loewe wyjaśnia, jak powinien wyglądać pierwszy raz oraz jakiego rodzaju zabezpieczeń powinny używać kobiety podczas stosunku homoseksualnego”.

Seksuolożka dzieli się w swoją wiedzą na temat upodobań seksualnych lesbijskich par, prezentując przy tym książki, z których zapewne powinna skorzystać każda taka para w celu zmaksymalizowania „przyjemności”. „Absolutną faworytką” Agaty Loewe jest książka „Radość seksu lesbijskiego” Felice Newman, w której autorka radzi „gdzie szukać partnerek, jak łączyć się w pary (…) jak eksperymentować z tą całą sferą bardzo szerokich różnych zachowań seksualnych”. Jak podkreśla, już na dzień dzisiejszy możemy się pochwalić „różnymi takimi publikacjami i aktywnie z nich korzystać”. Chętni, w kilkominutowym programie mogą też podejrzeć pozycje, które pojawiły się na prezentowanych przy omawianiu publikacji zdjęciach.

Amerykański magazyn „Cosmopolitan” opublikował właśnie przewodnik po 28 pozycjach dla lesbijek. W Polsce też nie brakuje podobnych instruktaży, a niedługo będziemy mieć pewnie do czynienia z zalewem tego typu „literatury”. Granica przyzwolenia na dewiację w polskim społeczeństwie systematycznie się przesuwa. Kilka miesięcy temu Fronda pisała o tym, na księgarskim rynku pojawiły się już poradniki dla nastolatków i młodszych dzieci, w których homoseksualizm przedstawiany jest jako „normalna orientacja”. Różni „seksedukatorzy” zachęcają jednoczenie w szkołach dzieci do eksperymentowania ze swoją seksualnością. Już w środę 24 września ma się odbyć drugie czytanie i najprawdopodobniej także głosowanie nad ustawą ratyfikującą konwencję antyprzemocową w Polsce, która wprowadzi gender do szkół.

Czy wtedy najmłodsi będą zmuszeni do słuchania o tym, jakie są najlepsze pozycje dla gejów i lesbijek i do przyglądania się ich ilustracjom? Nagranie, które pojawiło się na stronie „Gazety Wyborczej” opatrzone jest znakiem „18+”, który zdecydowanie nie chroni małoletnich przed skorzystaniem z gorszących treści. Po ratyfikowaniu konwencji, będą one im zapewne serwowane zupełnie legalnie.

Emilia Drożdż