"Gazeta Wyborcza" w piątek zasugerowała, że faworytem ministra kultury i dziedzictwa narodowego jest Dariusz Jaworski z Poznania. Dawniej- wieloletni redaktor GW, a także- wiceprezydent Poznania. Przede wszystkim jednak człowiek, który dotował teatr Lecha Raczaka, gdzie dwa lata temu wystawiono obrzydliwą "sztukę" wyszydzającą katastrofę smoleńską, o czym przypomniała "Gazeta Polska Codziennie". Jeden z redaktorów dziennika był zresztą na premierze i opisał skandaliczne widowisko.

W sztuce "Spisek smoleński" wyszydzano samą katastrofę ("Giniemy za Polskę z okrzykiem k**** mać"), jak i moment odnajdywania ciał ("Karzeł albo mu nogi ucięło czy co").

Sam Jaworski miał być nieco zniesmaczony spektaklem, nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, przyznał jedynie, że skoro przyznał dotację Fundacji Orbis Tertius, to... Nie może już jej zabrać.

Minister kultury, prof. Piotr Gliński poinformował, że decyzje co do nowego dyrektora Instytutu Książki jeszcze nie zapadły, kandydatów jest wciąż wielu.

JJ/GPC