W gminie Końskie na prezydenta Andrzeja Dudę głosowało 61,34 proc. mieszkańców gminy, natomiast na wiceszefa PO Rafała Trzaskowskiego 38,66 proc.

To właśnie w Końskich odbyła się wyborcza debata prezydencka prowadzona przez TVP, w której wziął udział jedynie wybrany na kolejną kadencję prezydent Andrzej Duda. Wiceszef PO Rafał Trzaskowski odmówił udziału w tej debacie. Trzaskowski zorganizował swoją konfederację prasową w Lesznie, która polegała na spotkaniu z mediami.

Pomysłem do zorganizowania debaty w Końskich stały się słowa byłego lidera PO Grzegorza Schetyny, który kandydując w roku 2015 z okręgu świętokrzyskiego do Sejmu powiedział, że to „w Końskich, a nie w Wilanowie wygrywa się wybory”.

Schetyna zapytany o debatę w Końskich po ogłoszeniu cząstkowych wyników wyborów stwierdził:

- Zderzyłby się z tą machiną telewizji publicznej i z tą produkcją przemysłu hejtu, ale być może tam trzeba było być, żeby odmienić logikę tej kampanii

Dodał też:

- Rozumiem też jego argumenty, które mówiły mu: „nie, bo tam nie będzie uczciwej, normalnej rywalizacji

Na pytanie czy Trzaskowski w Końskich mógł wygrać stwierdził

- mógł wywrócić stolik, mógł pokazać, że jest ponad to, że jest lepszy, mimo wszystkiego, co jest przeciw niemu, jest tam, żeby dać świadectwo swojej kampanii i takiej elementarnej przyzwoitości, ale też rozumiem i widziałem, co przygotowywała telewizja publiczna i widziałem, jaka była produkcja nienawiści przez telewizję publiczną, dlatego też rozumiem jego decyzję


mp/tvp info/fronda.pl