Wypadek w gdyńskiej stoczni remontowej Nauta. Przed godziną 14.00 przechylił, a potem przewrócił się dok z remontowanym statkiem. Akcja ratunkowa na miejscu trwa. W doku numer jeden był tankowiec norweskiej bandery HORDAFOR V. Dok, którego zadaniem jest wyniesienie jednostki ponad poziom wody, leży na boku, a wraz z nim 80 metrowy statek.

Nie wiadomo na razie, czy dok przechylił się podczas operacji wyciągania jednostki z wody, czy już w chwili prac w jakiś sposób zbiorniki rozszczelniły się dlatego zaczął się przechylać.

Jak dowiedział się reporter Radia Gdańsk, w porcie pracownicy z 20-letniej jednostki byli ewakuowani. Nie ma jednak pewności, czy wszystkim udało się opuścić statek. "Nie ma potwierdzonych informacji o poszkodowanych" - mówią strażacy.

Na miejscu jest osiem zastępów ratowników i grupa wodno - nurkowa. W akcji ratowania statku uczestniczą też służby stoczni i kapitanatu portu. Niestety - jak dowiadujemy się od świadków na miejscu - statek przystosowany także do przewozu chemikaliów przez cały czas się powoli zanurza. Na miejscu portowa straż pożarna rozciąga zaporę, która ma zapobiec ewentualnemu skażeniu środowiska - powiedział Radiu Gdańsk kapitan Łukasz Płusa z gdańskiej straży.

dam/IAR