Brytyjska policja odnotowała w ubiegłym roku aż 585 przypadków przemocy wobec Polaków na tle ksenofobicznym. Oznacza to, że nasi rodacy padają ofiarą agresji na Wyspach co 14 godzin. Obecne dane wskazują ponadto na dziesięciokrotne pogorszenie sytuacji względem roku 2004. Tymczasem, jak podaje „The Guardian”, rzeczywistość może być jeszcze trudniejsza.

Przeprowadzono niedawno badanie na 100 polskich studentach z London College of Communications. Aż 71 proc. z nich przyznało, że padło ofiarą różnych jakichś nadużyć oraz zna kogoś, kto został zaatakowany ze względu na polską narodowość.

W opinii wielu Polaków mieszkających na Wyspach sytuacja bywa naprawdę groźna. Brytyjczycy oskarżają ich fałszywie o odbieranie miejsc pracy. Oliwy do ognia dolewa jeszcze populistyczna prawica. Tymczasem, jak podkreślają eksperci, brytyjski rząd nie robi niczego, by bronić Polaków.

pac/onet.pl