Wojciech Cejrowski w rozmowie z tygodnikiem "Najwyższy Czas" mówi nadal o obalaniu systemu. Problem tylko taki, z kim ten system Cejrowski chce obalić?

Cejrowski mówi, że "najmocniej kłamie „Gazeta Wyborcza”". Dzisiaj czytałem (dostaję wycinki prasowe mejlem, oryginał „Wyborczej” wstydziłbym się trzymać przy twarzy), no więc dzisiaj czytałem skan artykułu, w którym podają, że obraziłem papieża Franciszka. Głowy mojego Kościoła nie obrażam. Tym zajmuje się raczej „Wyborcza”, która Kościół katolicki wyszydza i oczernia od wielu lat". Tu zgoda, od dawien dawna wiadomo że GW to po prostu ... GW.

Ale Cejrowski zapytany został również o nową władzę, czyli rząd Beaty Szydło. Cejrowski uważa, że PiS powinno być jeszcze bardziej radykalne w swoim działaniu: "Gdyby rząd PiS chciał naprawdę wybudować niepodległość w IV RP, powinien kupić dużą mielarkę do papieru i oficjalnie zmielić wszystkie ustawy. Wszystkie! Porządnie zbudowane państwo może funkcjonować w oparciu o JEDNĄ ustawę - tzw. zasadniczą - czyli w oparciu o konstytucję plus drobne przepisy wykonawcze do konstytucji. Nic więcej". I dodał, że PiSowi powinno zależeć na konstruktywnej krytyce jego poczynań: "Zdaniem patrioty, obywatela aktywnego, zainteresowanego losem Ojczyzny, jest krytycznie recenzować działania każdej władzy. Każdej władzy. Poprzednia władza byłą gorsza od obecnej i groźniejsza od obecnej. Pomimo to krytykowałem ją solidnie. Teraz mam nagle milczeć, gdy widzę, że coś jest nie tak w rządzie Pani Szydło? Im powinno zależeć na głosach krytycznych płynących od osób generalnie życzliwych obecnej władzy". 

mm/NAJWYŻSZY cZAS