"Trzydzieści lat temu oglądałem podobny kryzys w komunistycznej Polsce. Popularny ksiądz Jerzy Popiełuszko został zabity przez zbuntowanych agentów na rozkaz twardogłowch osób z kręgów służb i spoza nich. Chcieli oni powstrzymać generała Jaruzelskiego od czynienia ustępstw wobec Zachodu. Uważali, że dyktator zmiękł" - napisał Boyes. I daje do zrozumienia, że zabójstwo Niemcowa stanowi podobny sygnał.

Publicysta "Timesa" jest przekonany "że Putin nie kontroluje już w pełni służb. Te składają się z konkurujących ze sobą grup. "Opierając się na polskich doświadczeniach, stawiam na to, że zabójca Niemcowa sterowany był przez jedną z nich" - pisze.

Już wkrótce działacze opozycji związanej z zamordowanym Niemcowem opublikują znaczące fragmenty raportu w sprawie zaangażowania Moskwy w konflikt na Ukrainie, przygotowywanego przez Borysa Niemcowa. 

mm/Onet.pl