- Budzę się i zasypiam z fragmentem Ewangelii na każdy dzień. Wtedy słowo Boże „pracuje”, gdziekolwiek jestem i cokolwiek robię - mówi aktorka Kamila Kamińska, odtwórczynią roli św. Faustyny w filmie „Miłość i miłosierdzie” w wywiadzie dla tygodnika "Idziemy"


Kamila Kamińska jest znana szczególnie z ról w „M jak miłość”, „Na dobre i na złe”, „Barwy szczęścia” czy „W rytmie serca”. W wywiadzie dla "Idziemy" dzieli się swoim świadectwem życia ze św. Faustyną.

- W tej wielozadaniowości łatwo wpaść w uzależnienie od działania. Zdarza się, że nawet po pracy ciągle „coś jeszcze mam do zrobienia”. I robię – bo chcę.- mówiła aktorka

- Ale nie da się wszystkiego. Czasem trzeba sobie powiedzieć: Stop. Zatrzymuję się i słucham tego, co ważne „tu i teraz”. Często odpowiedź przychodzi w odpoczynku, nawet zwyczajnym leżeniu, ciszy, oddychaniu, spacerze, obserwowaniu kwitnącej natury, modlitwie. Lub w spotkaniu z bliskimi, znajomymi, nowymi ludźmi. - dodawała

- Staram się zachować jedną rutynę oprócz podstawowych potrzeb: budzę się i zasypiam z fragmentem Ewangelii na każdy dzień. Wtedy słowo Boże „pracuje”, gdziekolwiek jestem i cokolwiek robię. - podkreśliła

- Czytając „Dzienniczek”, zatrzymywałam się co chwilę, żeby móc „przetrawić” tę nasyconą miłością treść. Ona mnie przenikała. Już na planie, mimo pośpiechu, został ze mną ten spokój. - mówiła aktorka

- Była i wyciszeniem, i zmaganiem, ale najważniejsze i niezwykłe okazały się dla mnie przygotowania do roli. Dużo się we mnie kotłowało emocji i myśli. W ciszy dzieje się naprawdę wiele. Serce rośnie, a prawda o nas uderza jak grom, który budzi do zdejmowania z siebie masek. - podsumowała

 

bz/idziemy.pl