Powołując się na zakaz dyskryminacji, SA uznał, że trudno jest pogodzić z polskim porządkiem prawnym "symbolikę poniżającą określone grupy ludności". „Sąd w październiku 2011 r. zarejestrował jako symbole NOP: krzyż celtycki, znak "zakaz pedałowania" oraz rękę z krzyżem i mieczem. Organizacja chwaliła się w listopadzie, że walczyła o uznanie swoich symboli przez prawie dwa lata. Decyzja sądu wywołała liczne wątpliwości, m.in.: Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, RPO oraz prokuratury”- informuje TVN24. Mocą decyzji sąd okręgowy ma powołać biegłych specjalizujących się w historii faszyzmu oraz mających wiedzę na temat współczesnych ruchów neofaszystowskich, którzy ocenią, jak pozostałe zgłoszone do rejestracji symbole są postrzegane współcześnie.



Symbol „zakaz pedałowania” jest oczywiście żałosny i obraża gejów. Obnoszenie się z nim pokazuje brak wychowania i wrażliwości. Katolik naprawdę nie powinien potępiać grzesznika. Naszą powinnością jest potępianie grzechu. Takie obrażanie gejów nie służy pomocy im. Jednak absurdem byłoby zakazywanie tego symbolu, bowiem co na nim jest wbrew prawu? Jak ustalić jaki symbol jest obraźliwy a jaki nie? Jeżeli dziś, ktoś zakaże tego symbolu to jutro będzie mógł wprowadzić zakaz na napis: jestem homofobem. Miejmy nadzieję, że działania przeciwników tego znaku nie pójdą w stronę prawnego ścigania osób, które nim wymachują. To by była ingerencja w wolność słowa, która powinna być wartością nadrzędną.


Ł.A/TVN24