Niepokojące doniesienia ze Stanów Zjednoczonych. Przewano posiedzenie Kongresu po tym, jak do środka Kapitolu wtargnęli sympatycy Donalda Trumpa.

Wcześniej protestujący otoczyli budynek. Po wdarciu się do sali obraz Izby Reprezentantów weszli też na mównicę i do biura przewodniczącej izby Nancy Pelosi. Część manifestantów jest uzbrojona.

Kongresmeni zostali poproszeni o założenie masek przeciwgazowych oraz położenie się na podłodze. Pod Kapitol zmierza już Gwardia Narodowa.

Donald Trump wezwał protestujących do pokojowego zachowania. Jak informują media, w związku z wewnętrznym zagrożeniem bezpieczeństwa nikt nie może wejść ani opuścić budynku Kongresu Stanów Zjednoczonych. Poproszono już o wsparcie inne jednostki porządkowe, w tym również służby federalne – podaje CNN. Policjanci mieli użyć gazu łzawiącego w celu powstrzymania napierającego tłumu.

W związku z zamieszkami, burmistrz Waszyngtonu Muriel Bowser od godziny 18 czasu miejscowego w środę (północ w Polsce) ogłosiła godzinę policyjną

dam/PAP,Fronda.pl