Wygląda na to, że może nas czekać miesięczny, całkowity lockdown. Zdaniem doradcy premiera Mateusza Morawieckiego, prof. Andrzeja Horbana, powinno dojść do tego jeśli dobowa liczba nowych zakażeń zacznie przekraczać 30 tysięcy.

W rozmowie w dzisiejszej „Rzeczpospolitej” prof. Horban został zapytany o to, czy już teraz powinniśmy „zamknąć Polskę”. Odparł, że przy przekraczaniu wskazanej dobowej liczby zakażeń zdecydowanie powinno do tego dojść:

Musimy zakazać ludziom wychodzenia z domu bez powodu, jedynie do pracy w zawodach, które są niezbędne do funkcjonowania kraju. Wszystko inne należy zamknąć na miesiąc”.

Co więcej, zdaniem eksperta powinno się wówczas także zamknąć kościoły.

Wskazywał:

Przy 30 tys. zdiagnozowanych dziennie średnio 6 tys. osób wymaga pobytu w szpitalu. Średni czas pobytu to dziesięć dni. Oznacza to, że po dziesięciu dniach mamy zajętych 60 tys. łóżek”.

Zdaniem prof. Horbana jest jednak pewne pocieszenie – przy 30 tys. potwierdzonych zakażeń dziennie i przyjęciu, że pięć razy tyle jest chorych ale nie ma objawów, w ciągu miesiąca przechoruje niemal 6 milionów Polaków, a w ciągu trzech-czterech miesięcy osiągniemy odporność stadną.

dam/PAP,"Rzeczpospolita"