Nieco ponad tydzień pozostał do inauguracji prezydentury Andrzeja Dudy. Program ma zostać ustalony do czwartku. Przez 25 lat nie wypracowano zasad przejmowania urzędu prezydenta.

– Choć po 1989 roku już pięć razy mieliśmy tego typu uroczystości, to wciąż nie wypracowano żadnego ceremoniału. W II Rzeczypospolitej wszystko było szczegółowo uregulowane. A tamtych przepisów nigdy nie odwołano. - mówi dr Janusz Sibora, badacz dziejów dyplomacji i znawca protokołu dyplomatycznego z Uniwersytetu Gdańskiego.

Po uroczystościach w parlamencie prezydent Duda przejedzie do katedry św. Jana Chrzciciela. O godz. 11.50 ma tam zostać odprawiona msza święta inaugurująca prezydenturę.

"Rzeczpospolita" informuje, że we Mszy Św. weźmie udział m.in. przewodniczący episkopatu abp Stanisław Gądecki, prymas Polski abp Wojciech Polak oraz kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski.

Nie ma jeszcze ustaleń dotyczących przewodniczenia liturgii i głoszenia homilii. Gdy urząd obejmował Bronisław Komorowski, mszy przewodniczył prymas, a kazanie miał metropolita Warszawy.

Bronisław Komorowski przed pięcioma laty, wychodząc z katedry, zatrzymał się na chwilę przy grobie kard. Stefana Wyszyńskiego.

Andrzej Duda uda się na Zamek Królewski pieszo, gdzie odbierze proporzec oraz pieczęć Kancelarii Prezydenta. Otrzyma także insygnia najwyższych odznaczeń państwowych: Orderu Orła Białego i Orderu Odrodzenia Polski.

– Przed wojną był taki zwyczaj, że po przejęciu władzy nowy prezydent odwoził ustępującego do domu. Myślę, że warto byłoby ten obyczaj przywrócić. – mówi Sibora.

Pewną informacją jest to, że uroczystości zaprzysiężenia nowego prezydenta rozpoczną się w czwartek, 6 sierpnia, punktualnie o godz. 10. Posiedzenie Zgromadzenia Narodowego poprowadzi Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek Sejmu. Ona też będzie czytała treść przysięgi, a Andrzej Duda będzie ją powtarzał. Później prezydent wygłosi krótkie orędzie. A przed opuszczeniem parlamentu zatrzyma się przed tablicą upamiętniającą posłów, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Odda też hołd parlamentarzystom, którzy zginęli pod Smoleńskiem.

Wiadomo też, że podczas zaprzysiężenia Agata Duda ma zająć miejsce po lewej stronie męża po to, by prezydent mógł z łatwością wyjść, by złożyć przysięgę.

KZ/Rp.pl