Pani Maria należała do wspaniałych pokoleń polskich katolików, dających świadectwo swojej wierze i zaangażowania w przemianę życia publicznego. Jej droga życiowa bardzo indywidualna jest również świadectwem duszpasterskiej potrzeby.

Splotła się ona z czasem II wojny światowej, gdy młoda studentka zaangażowana była w duszpasterstwo akademickie i znajduje dziewczęta gotowe poświęcić swoje życie dla Boga. Chce oddać się bez reszty służbie Kościołowi. W Laskach dziewczęta znajdują ks. Stefana Wyszyńskiego i to też jest Boża Opatrzność. Dochodzi tam do spotkań i formacji duchowej, które z czasem przerodzą się dzieło jakim będzie Instytut Prymasowski. Tak powstaną słynne Ósemki, osiem dziewcząt, a jednocześnie osiem błogosławieństw modlących się za prymasa Wyszyńskiego i służących mu radą oraz pomocą.

Maria Okońska była współtwórczynią największych projektów duszpasterskich Prymasa Tysiąclecia. Czyli z tym, co otrzymaliśmy od niego w czasie zniewolenia komunistycznego: tekst milenijnych Ślubów Jasnogórskich, które przywiozła na Jasną Górę w 1966 r., program Wielkiej Nowenny, Roku Milenijnego i działań Komisji Maryjnej Episkopatu Polski, w którym uczestniczyła.

Dziewczęta zamieszkały w Choszczówce, gdzie Prymas czuł się jak w domu, gdzie przygotowywał się do trudnych działań, których nigdy nie brakowało. Władze starały się znaleźć kompromitujące materiały na Ósemki – co sprawdzałem w archiwum IPN - jednak nic takiego się nie udało.

To była widoczna totalna niemoc SB, gdzie była głęboka wiara, prawda i uczciwość. Nie udało się zmusić nikogo do współpracy. Na terenie nieodległej posesji, gdzie chyba mieszkał milicjant udało się zainstalować bezpiece kamerę i patrzeć kto przybywa do domu w Choszczówce, kogo prymas w nim gości. Tak wyglądała tylko zewnętrzna obserwacja środowiska.

Ósemki były impregnowane na jakąkolwiek indoktrynację komunistyczną. Choć były na zapleczu, skromne i z tyłu. Okazały się w działaniach bardzo skuteczne – mówi prof. Żaryn.

Not. Jarosław Wróblewski