W dniu 1 marca podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, pan Stanisław Oleksiak, zaapelował, do władz Warszawy aby na pl. Wileńskim w Warszawie, gdzie do niedawna stał pomnik Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni (tzw. Pomnik Czterech Śpiących), uhonorować "tych, którzy na przestrzeni dziejów stawiali opór wschodniemu zaborcy". - Wokół tego miejsca w latach 1944/45 do 1956 r. znajdowały się największe katownie NKWD, potem UB, areszty i więzienia. To miejsce zasługuje na szczególną pamięć. Zasługuje, by kłamstwo odeszło wraz z bolszewickim pomnikiem do lamusa historii – apelował pan Oleksiak. Brzmiało to jak rozkaz wobec młodego pokolenia.

Portal Fronda.pl zapytał o ten apel prof. Jana Żaryna, który przewodniczy Komitetowi Obchodów Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych: - Głos prezesa Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej - pana Oleksiaka, jest głosem bardzo ważnego środowiska, posiadającego autentyczny i słuszny w Polsce autorytet. Jest to środowisko największej organizacji kombatanckiej w Polsce. Prezes wypowiadał się więc w imieniu kilkunastu tysięcy żyjących jeszcze kombatantów. To nie jest środowisko, które może być przemilczane, uznane za nieobecne czy wykluczone z debaty na temat przyszłości tego pomnika. Wsparcie Armii Krajowej jest jakościowo dużą rzeczywistością. Nie wyobrażam sobie, że władze państwa, jak i miasta Warszawy, czyli pani prezydent, mogłaby uznać, że tej wypowiedzi nie zna, nie usłyszała, że nie wie, że kombatanci Armii Krajowej jednoznacznie stwierdzają, że trwanie tego pomnika na terenie Pragi - tak jak powiedział prezes Oleksiak - jest w gruncie rzeczy trwaniem kłamstwa. Kłamstwa, które byłoby dziś podtrzymywane nie przez reżim komunistyczny, ale panią prezydent. Należy rozpropagować to przemówienie pana Oleksiaka, aby media ujęły się za apelem kombatantów z AK – mówi Żaryn.

Pytany o to, czy jego komitet, złożony z 80 różnych organizacji i stowarzyszeń będzie wspierał apel prezesa AK-owców usunięcia bolszewickiego pomnika i postawienia nowego - honorującego tych, którzy stawiali opór wschodniemu zaborcy, odpowiedział: - Tak, bo hasłem naszego społecznego komitetu jest hasło: „Armia Podziemna powraca”. To jest pewna metafora, że jesteśmy tymi, którzy powracają z pamięcią o żołnierzach wyklętych. Ale to od naszych żyjących pokoleń zależy los tej pamięci, czy ona będzie się rozwijać czy zaginie. Chcemy utrwalać pamięć o polskich bohaterach i posyłać w zapomnienie tych, którzy byli wrogami polskości – mówi Żaryn.

Co na to pani Hanna Gronkiewicz-Waltz? Czekamy na jej wypowiedź. Przypominamy, że pomnik jest obecnie w renowacji, która ma kosztować warszawiaków 2 mln zł.

Jarosław Wróblewski