Jak informuje dzisiejsza Gazeta Polska Codziennie, jednym z członków nowego zarządu zachodniopomorskiej PO jest Maciej G. - jedna z dziesięciu osób, którą CBA zatrzymało w tzw. aferze polickiej.

Maciejowi G. Prokuratura zarzuca wyrządzenie szkody w wysokości 2,7 mln złotych Grupie Azoty i grozi mu za to nawet 10 lat więzienia. Mimo to znalazł się on w nowym zarządzie zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej po weekendowych wyborach.

W aferze polickiej śledczy zarzucają poprzedniemu zarządowi działanie na szkodę interesów gospodarczych państwa. Na skutek świadomych decyzji Zakłady miały stracić 30 mln zł. Chodzi m.in. o zakup kopalni fosforytów w Senegalu.

Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty mówił w poniedziałek w Radiu Szczecin o rzekomej „inwestycji życia” - kupnie złóż w Senegalu przez poprzedni zarząd, a co okazało się niewypałem:

Normalne oszustwo! Byłem w Afryce, szukałem fosforytów i kopalni. Jedyne, co znalazłem, to kopalnię innego podmiotu, który wynajął ją wyłącznie po to, żeby można było w marcu 2016 r. postawić flagi i banery Grupy Azoty, przywieźć dziennikarzy i przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zrobić cyrk i pokazywać, jakie to kopalnie ma Grupa Azoty”.

dam/GPC,Fronda.pl