Portal Fronda.pl: Rząd przygotowuje się do wdrożenia kolejnego ze swoich programów. Jak będzie wyglądał w praktyce program "Mieszkanie plus". Skąd wziął się pomysł na jego utworzenie?

Zbigniew Kuźmiuk, PiS: Program zostanie przyjęty w tym tygodniu. Nie oznacza, że natychmiast ruszy, ponieważ muszą być jeszcze projekty ustaw. Program ma składać się z trzech części. Pierwsza, to budowa tanich mieszkań na wynajem, które w przyszłości mogą stać się dla wynajmującego mieszkaniami własnymi. Za wykonanie na gruntach udostępnionych przez Skarb Państwa będą odpowiadały podmioty komercyjne. Spodziewamy się, że cena za metr kwadratowy nie będzie przekraczać trzech tysięcy złotych, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Opłata byłaby rozłożona na trzydzieści lat, w wyniku której wynajmujący stałby się właścicielem. W ten sposób młodzi ludzie korzystaliby z tanich mieszkań w postaci wynajmu. Wydaje się, że jest to dobry pomysł adresowany do osób o średnich i niskich dochodach.

Druga część tego programu to kasy oszczędnościowo - budowlane. Taki mechanizm jest powszechnie wykorzystywany np: w Niemczech. Oszczędzający wpłaca określone kwoty, a po tym okresie wpłat dopisuje się mu pewne bonifikaty przewidziane w ustawie.

Trzeci segment to uruchomienie spółdzielczości mieszkaniowej. Potrzebne są zmiany ustawy o spółdzielczości i uaktywnienie samorządów, które powinny dostarczać mieszkania komunalne.

Program całościowo tworzy zgrabną koncepcję, by wreszcie mieszkania w Polsce były łatwiejsze do zdobycia.

Zmorą polskiego rynku mieszkaniowego do tej pory było to, że ci, którzy mieli wejść w posiadanie mieszkania potwornie się zadłużali. Mamy 700 tysięcy frankowiczów, część z nich zalega ze spłacaniem kredytu i jest w bardzo trudnej sytuacji. Często jest tak, że wartość kredytu przekracza wartość nieruchomości. 

Po "Programie 500 plus" to drugi poważny program, do którego realizacji zobowiązało się Prawo i Sprawiedliwość. W tej chwili pokażemy jego założenia, do końca roku zostaną uchwalone akty, które pozwolą ruszyć we wszystkich częściach, a następnie od przyszłego roku rozpocznie się jego realizacja.

Kto ma szansę skorzystać z tego programu?

Póki co są to koncepcje. Program ma dotyczyć osób o niskich i średnich dochodach. Czynsz ma wynosić kilkaset złotych i na pewno będzie wyraźnie niższy niż czynsze rynkowe. Przede wszystkim zmienimy strukturę na tym rynku, na którym dominują deweloperzy, którzy osiągają kolosalne zyski na budowie i sprzedaży. Ten rynek jest również wąski. Ludzie starają się o mieszkania przy pomocy rodziny, wsparcia banków i popadają w kłopoty.

Tutaj nie będzie takich problemów, ponieważ wynajmujący płacąc czynsz, będzie spłacał mieszkanie i nie będzie obciążony zobowiązaniami kredytowymi. Jest to znacząca zmiana sytuacji szczególnie dla ludzi młodych, którzy chcą mieć dzieci.

Czy Polskę stać na taki program?

Polskę musi być stać, jeśli chcemy zatrzymywać młodych ludzi w kraju, jeśli chcemy, by rodziły się dzieci. Musimy działać kompleksowo - potrzebny jest jeszcze segment związany z pracą. Sytuacja na rynku pracy również się poprawia, państwo decyduje się także na podwyższenie płacy minimalnej. Moim zdaniem sytuacja na rynku pracy będzie inna. Poza tym wsparcie dla rodzin - Program 500 plus, wsparcie na rynku mieszkaniowym i przyzwoite wynagrodzenie. Mam nadzieję, że Polacy, szczególnie ci młodzi, będą myśleć o tym, by jednak zostawać w kraju. 

Not. KZ