1. Jak podał wczoraj Główny Urząd Statystyczny (GUS) przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (zatrudniających powyżej 9 pracowników) w maju wzrosło o 7,7% w ujęciu rok do roku i wyniosło 5 057, 82 zł.

Wprawdzie jak piszą ekonomiści wzrost płac spowolni w czerwcu, ze względu na wysoką bazę z poprzedniego roku ale w następnych miesiącach wróci do poziomu z maja, a więc dynamika wzrostu płac w gospodarce w całym 2019 roku, będzie bliska 8%.


Takim wysoka dynamika wzrostu płac, wynika z dobrej sytuacji w gospodarce (wzrost PKB w I kwartale wynoszący aż 4,7%), malejącego bezrobocia i utrzymującego się wysokiego popytu na pracę.


2. Przypomnijmy ,że według GUS średnie wynagrodzenie w gospodarce w latach 2015-2019, a więc w ciągu ponad 3,5 roku rządów Prawa i Sprawiedliwości wzrosło o ponad 26%, a minimalne wynagrodzenie o blisko 30% (a z uwzględnieniem propozycji rządu na 2020 rok aż o 40%).


Pod koniec 2015 roku, w momencie objęcia władzy przez Zjednoczoną Prawicę średnie wynagrodzenie w gospodarce wynosiło ok. 3900 zł, na koniec 2018 roku już blisko 4600 zł, a po 4 miesiącach tego roku już 4900 zł.


Z kolei płaca minimalna w roku 2015 wynosiła 1750 zł przez blisko 3,5 roku wzrosła o 500 zł i od 1 stycznia 2019 roku wynosi 2250 zł, jednocześnie wprowadzona przez rząd Prawa i Sprawiedliwości minimalna płaca godzinowa wzrosła do 14,7 zł ,a jak już wspomniałem po uwzględnieniu propozycji rządu od 1 stycznia 2020 będzie wynosić 2450 zł i 16 zł na godzinę.


3. Niewątpliwie ten znaczący wzrost płac jest związany z wysokim wzrostem gospodarczym, który w 2018 roku wyniósł aż 5, 1% PKB i jak wszystko na to wskazuje w roku 2019 zdecydowanie przekroczy 4% PKB, dobrą sytuacją na rynku pracy (poziom bezrobocia wg polskiej metodologii spadł poniżej 6%, a według metodologii unijnej zdecydowanie, poniżej 4%), ale także regularnymi podwyżkami płacy minimalnej dokonywanej corocznie przez rząd od roku 2017 (w tym wprowadzeniem minimalnej płacy godzinowej).


W ten sposób rządy Zjednoczonej Prawicy kończą z dotychczasową ponad 25- letnią praktyką konkurowania przez Polskę tanią siłą roboczą i przy pomocy poziomu płacy minimalnej (etatowej i godzinowej), rozpoczął proces wymuszania podwyżek płac zarówno w gospodarce jak i w sektorze budżetowym.


4. W ciągu ponad 3 lat rządzenia rząd Zjednoczonej prawicy przeprowadził trzy obligatoryjne podwyżki płacy minimalnej (czwarta już zapowiedziana) na co musieli zareagować w zasadzie wszyscy pracodawcy w tym szczególnie ci, którzy do tej pory wypłacali wynagrodzenia niewiele wyższe od wynagrodzenia minimalnego.


Trudno, bowiem sobie wyobrazić, żeby pracownicy byli w stanie zaakceptować dotychczasowe wynagrodzenia w sytuacji, kiedy płaca minimalna w ciągu ponad 3 lat rośnie o blisko 30 %, a bezrobocie spadło zdecydowanie poniżej 6% i coraz częściej mamy do czynienia z rynkiem pracownika, a nie pracodawcy.


W konsekwencji w wielu branżach polskiej gospodarki dokonano w ostatnich 3 latach kilkukrotnie podwyżek płac, na przykład w zasadzie we wszystkich sieciach handlowych funkcjonujących w Polsce, co potwierdza rozpoczęcie procesu regulacji płac w górę w całej naszej gospodarce.


W ten sposób rządy Zjednoczonej Prawicy wymuszają podwyżki wynagrodzeń w gospodarce i kończy okres konkurowania przez polskich przedsiębiorców niskimi kosztami wytwarzania produktów i usług, w tym w szczególności niskim poziomem płac.


Rzeczywiście podwyżka średniego wynagrodzenia o ponad 26% w ciągu 3,5 roku i wynagrodzenia minimalnego o blisko 30%, a także wprowadzenie minimalnego wynagrodzenia godzinowego, które w na ten rok wynosi już 14,7 zł ,a w roku następnym będzie wynosiło 16 zł, robi wrażenie i potwierdza, że rząd Prawa i Sprawiedliwości dzieli się owocami wzrostu gospodarczego z Polakami, także poprzez wyraźny wzrost płac, w tym w sposób szczególny płacy minimalnej.

Zbigniew Kuźmiuk