- Kwestia pozostawienia wojsk polskich w Iraku jest konsultowana w ramach NATO. Musimy demonstrować jedność sojuszniczą. Popełnilibyśmy ogromny błąd, gdybyśmy pod naciskami opozycji zadeklarowali ich wycofanie - powiedział w Polskim Radiu 24 Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych.

 

- Wystąpienie Donalda Trumpa było uspokajające. Była to oferta dla strony irańskiej, by wprowadzić na stałe pokój w regionie. To dobry rozwój sytuacji z perspektywy Polski. USA są górą w konflikcie z Iranem. Pokazały to w zdecydowanej akcji eliminującej irańskiego generała. Było to dość ryzykowne, ale z dzisiejszej perspektywy widać, że reakcja Iranu była umiarkowana - zaznaczył. 

- Kwestia pozostawienia wojsk polskich w Iraku jest konsultowana w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wojska te pozostaną. Ufam, że ta decyzja będzie pozytywna, ponieważ te wojska przyczyniają się do stabilizacji sytuacji na Iraku i na Bliskim Wschodzie. Musimy demonstrować jedność sojuszniczą. Popełnilibyśmy ogromny błąd, gdybyśmy zadeklarowali wycofanie wojsk z Iraku. Taka decyzja byłaby kompromitująca - stwierdził Jacek Czaputowicz.

- Dowódcy Polskich Sił Zbrojnych Kontrolują sytuację, a polscy żołnierze mają zapewnione bezpieczeństwo. Prezydent cały czas jest bardzo aktywny i kontaktuje się z szefami MON, MSZ i MSW. Także premier jest włączony w tę sytuację. Nasza gotowość jest widoczna i cieszymy się, że następuje tutaj intensyfikacja - mówił. 

- Relacje Polski z Iranem są dobre. Polska oczywiście nie jest „małym krajem europejskim”. Takie porównanie byłoby co najmniej niestosowne. Ambasador Iranu powiedział mi, że z pewnością ta wypowiedź nie dotyczy Polski. To niektóre środki masowego przekazu próbują przy każdej okazji zasiać wśród Polaków wątpliwość co do słuszności działań naszej polityki zagranicznej - przyznał minister. 

 

Minister spraw zagranicznych odniósł się również do decyzji Andrzeja Dudy o nieobecności na obchodach wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau w Jerozolimie.

- Decyzja prezydenta o braku wizyty w Izraelu jest w pełni zrozumiała i bardzo dobra. Historia nie może być przedmiotem handlu i negocjacji. Zresztą organizatorem tego spotkania nie jest rząd a prywatna fundacja, która bierze za to odpowiedzialność - zwrócił uwagę. 

- Rozmawiałem na ten temat z ambasadorem Izraela w Warszawie i przedstawiłem nasze obawy, że głos prezydenta Putina może być próbą narzucenia historii, która jest niezgodna z prawdą - dodał. 

- Dla nas najważniejsze są obchody w Auschwitz, których gospodarzem będzie prezydent Duda i gdzie będzie mógł się ustosunkować do ewentualnych wypowiedzi w Izraelu, gdyby były one przekłamane. Nie chcemy jednak, by upolityczniano te wydarzenie - podkreślił rozmówca. 

 

 

bg/polskieradio24.pl