Śledztwo w tej sprawie zostało już wcześniej umorzone. Nie zgodził się z tym jednak poseł Bartosz Kownacki z PiS, który złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Komunistyczną Partię Polski. Dzięki jego interwencji akta postępowania ws. KPP zostały zbadane w Departamencie Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Generalnej (DPPPG)

Zastępca dyrektora DPPPG, Sławomir Górnicki, powiedział, że „analiza przedmiotowego dochodzenia” wykazała, że nie wykorzystano „wszystkich możliwości dowodowych”. Dlatego decyzja o umorzeniu śledztwa „uznana została za przedwczesną”.

Rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Leszek Goławski zaznacza, że prokuratura rejonowa, której została przekazana sprawa, nie musi ponownie wszcząć śledztwa. Musi tylko zbadać pewne rzeczy.

„Działając jako poseł na Sejm RP, złożyłem zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków Komunistycznej Partii Polski. Jestem zaniepokojony faktem funkcjonowania w Polsce partii odwołującej się do ideologii komunistycznej” – powiedział Naszemu Dziennikowi poseł PiS Bartosz Kownacki.

Nawet w statucie KPP można przeczytać, że jest to partia marksistowsko-leninowska i upatruje swoich źródeł w idei komunistycznej. „Bezkarność tych ludzi jest ogromna. To bardzo przykre, ale nasze państwo tak właśnie funkcjonuje” – ocenił historyk dr Piotr Gontarczyk.

Jak przypomina Nasz Dziennik, śledztwo toczyło się w „sprawie publicznego propagowania w Dąbrowie Górniczej w okresie od 2002 roku do czerwca 2013 roku przez Komunistyczną Partię Polski totalitarnego ustroju państwa i w sprawie posiadania w celu rozpowszechniania druków zawierających treści propagujące ustrój totalitarny”. Umorzono je 29 listopada 2013 roku.

Prokuratura uznała, że „głoszona przez KPP ideologia ustroju komunistycznego nie odnosi się do totalitarnych metod i praktyk”. Jej celem miało być „reprezentowanie ludzi pracy i zachowanie godności człowieka”. Uznano za legalne nawet używanie symboliki sierpa i młota, która ma odwoływać się nie do ustrojów totalitarnych, ale do „symboliki ruchu robotniczego i historii” tego ruchu.

pac/Nasz Dziennik