Wzmożone kontrole, zamykanie granic na Bałkanach i przeludnione obozy w Grecji i Macedonii sprawiają, że imigranci chcący się przedostać z Bliskiego Wschodu do zachodniej Europy szukają nowych szlaków. Dziennik „Financial Times” wskazuje, że jeden z nich może prowadzić przez nasz kraj.

W ubiegłym roku tylko do Niemiec dostało się 1,1 mln uchodźców, głównie z Bliskiego Wschodu. Większość z nich przedostała się szlakiem przez Bałkany. Kiedy we wrześniu 2015 roku Węgry zaczęły grodzić granicę z Serbią, imigranci zaczęli kierować się na przesmyk przez Chorwację. 

Ceniony dziennik dowodzi, że choć chorwacki krajobraz zwłaszcza zimą nie sprzyja pieszym wędrówkom, dla imigrantów nie stanowi on wyzwania. „FT” sugeruje, że kierujący ruchem przemytnicy są zaprawieni w przemieszczaniu się po górach i kanionach Bliskiego Wschodu. 

Reporter gazety uważa, że w przypadku zablokowania także tego traktu uchodźcy mogą kierować się drogą morską z Albanii do włoskiej Apulii. W 1991 roku po upadku komunizmu w Albanii na taki ruch zdecydowały się dziesiątki tysięcy obywateli tego kraju. 

„FT” zwraca uwagę, że obawy przed napływem imigrantów ma również Polska. Przytaczana jest wypowiedź posła ugrupowania Kukiz’15, który w lutym stwierdził w Sejmie, że musimy przygotować się na „falę nielegalnych migrantów”. Zdaniem dziennika uchodźcy faktycznie mogą wkrótce obierać drogę z Turcji przez morze Czarne na Ukrainę i dalej przez nasz kraj na Zachód. 

Wiadomo, że pojedyncze przypadki tranzytu nielegalnych imigrantów przez nasz kraj występują. W sierpniu ubiegłego roku w Szklarskiej Porębie po pościgu zatrzymano busa, w którym znajdowało się 30 imigrantów z Syrii i kilku Afgańczyków. Żaden jednak nie chciał wystąpić o azyl w naszym kraju, wszyscy chcieli jechać dalej na Zachód.
 
wbw/TVP Info