Żenująca próba prowokacji na Marszu Niepodległości. Dziennikarz Gazety Wyborczej przemalował się, aby jako czarnoskóry mężczyzna sprawdzić, jak zareagują na niego Polacy uczestniczący w Marszu. Choć prowokacja okazała się zupełną klapą, dziennikarz powiedział, że atak… czuł.

Społeczny eksperyment, który chciał przeprowadzić redaktor GW, okazał się zupełną klapą. Poza kilkoma momentami, w których dziennikarz miał być wyśmiany, nic mu się nie stało. O żadnym pobiciu, napaści itp. w Dużym Formacie nie przeczytamy. Najbardziej absurdalne było jednak to, co powiedział redakcji polsatnews.pl:

„Przede mną przeszło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którym towarzyszyło zdziwienie: „Matko, czarnuch przyszedł”. Nawet jak tego nie wypowiadali, czułem to.”

Pomimo, że niektórzy uczestnicy marszu bronili przebranego dziennikarza i przepraszali go za kilka wyjątków, gdy ktoś odezwał się do niego agresywnie, najważniejsze jest jednak rzecz jasna to, że dziennikarz "czuł" to, czego nie wypowiadali maszerujący...

 

fot. Twitter

dam/polsatnews.pl,Fronda.pl