Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zaapelował do Niemców o większą wrażliwość w relacjach z Polską. 

Ziobro w wywiadzie dla niemieckiej gazety zawuażył, że niemieckie media, a także niektórzy politycy powinni wykazywać się większą historyczną wrażliwością w swoich wypowiedziach na temat Polski oraz komentarzach dotyczących naszej polityki. 

Ziobro zwrócił m.in. uwagę na wypowiedzi Martina Schulza, który swego czasu mówił o możliwości "użycia siły" wobec państw sprzeciwiających się przyjmowaniu imigrantów. Schulz określał też sytuację w Polsce mianem "zamachu stanu".

Wg polskiego ministra sprawiedliwości polityk szanujący inne kraje nie powinien używać takich sformułowań, powinien zaś respektować fakt, że w naszym kraju odbyły się wolne demokratyczne wybory i nastąpiła zmiana władzy. 

Polski minister zwrócił też uwagę na hipokryzję Niemców i podał przykład przemilczenia przez tamtejsze media szokujących wydarzeń, jakie miały miejsce w Sylwestra w Kolonii. Retorycznie pytał, czy w związku z tym Polska zamierzała bronić wolności słowa w Niemczech i nakładać sankcje na ten kraj. 

Kolejne retoryczne pytanie Ziobry w wywiadzie dotyczyło okresu rządów Platformy Obywatelskiej:

"Gdzie był pan Oettinger, kiedy ekipa Donalda Tuska pięciuset dziennikarzy z mediów publicznych? Jakoś nikt wtedy nie protestował" - zawuażał minister sprawiedliwości. 

emde/"Fraknfurter Allgemeine Zeitung"