Amerykański funkcjonariusz policji z Filadelfii walczy o życie po tym, jak został zaatakowany przez człowieka, który, jak utrzymuje, jest członkiem grupy powiązanej z ISIS.

Edward Archer, bo tak brzmi nazwisko zamachowca, to trzydziestoletni Amerykanin, który, jak sam stwierdził, "podąża za nakazami Allaha i czuje się związany z Państwem Islamskim". Napastnik strzelił do policjanta w Filadelfii aż 11 razy, ciężko go raniąc. 

Zamachowiec strzelał z pistoletu o kalibrze 9 mm z bardzo bliskiej odległości. Postrzelony policjant ma bardzo poważne obrażenia, nie wiadomo, czy przeżyje. 

Archer zatrzymany przez filadelfijską policję nie był wcześniej notowany. Podejrzewa się, że mężczyzna cierpi na zaburzenia psychiczne. Wg relacji matki mężczyzny, od kilku dni miał zachowywać się w dziwny sposób i twierdzić, że słyszy jakieś głosy w głowie. 

Szef policji w Filadelfii wyjawił, że wg zeznań Archera motywem zamachu miał być fakt, że policja w USA strzeże systemu prawnego sprzecznego z Koranem. 

daug/fakty.interia.pl