Co się takiego stało, że kmdr ppor. rez. Bartosz Rutkowski odchodzi ze służby w polskiej armii, by pojechać na Bliski Wschód i pomagać uchodźcom? Gość Tematu Dnia w rozmowie z Ewą Pietrzak opowiadał o tym, jak wygląda życie w Kurdystanie, jak możemy włączyć się w pomoc prześladowanym chrześcijanom i co zrobić, by przerwać milczenie świata wobec cierpienia naszych braci w wierze.

- Aby realnie pomóc tym ludziom, ta pomoc musi mieć konkretną postać. Osoba, która chce pomóc potrzebuje wiary i determinacji – mówił Rutkowski – Wyruszyłem do Kurdystanu, gdzie zastałem nastolatków po miesięcznym przeszkoleniu wojskowym, którzy z bronią w ręku starają się bronić swojej ziemi- mówi emerytowany żołnierz.

"Uchodźca to osoba, która była represjonowana na terenie państwa, w którym żyła i musiała uciekać przed działaniami wojennymi. Jest ogromna różnica pomiędzy uchodźcą a imigrantem ekonomicznym.  Jeśli będzie pani myliła ofiary z katami, to jest to obraźliwe dla ofiar. Dzisiaj mamy do czynienia z takimi pomyłkami" – wyjaśnia kmdr Rutkowski.

JJ/Fronda.pl, źr. SalveTV