Dwóch Słowaków wybrało się na górską wędrówkę. Szli szlakiem prowadzącym wzdłuż Doliny Mięguszowieckiej. Gdy dotarli do Wielkiego Hińczowego Stawu, stwierdzili, że na dalszej trasie jest zbyt dużo śniegu. Zeszli więc do jeziora.

Na miejscu okazało się, że jezioro pokryte jest bardzo grubą warstwą lodu. Co najciekawsze, lód był tak krystalicznie przezroczysty, że spacer po jeziorze wyglądał tak, jakby spacerowano po wodzie. "Wielki Hińczowy Staw to największy i najgłębszy staw w słowackiej części Tatr oraz czwarty co do wielkości i trzeci co do głębokości w całych Tatrach" - informuje Gazeta Wyborcza.

Zobacz ten niezwykły spacer po tatrzańskim jeziorze:

mod/NaTemat.pl/GAzeta Wyborcza