Klara Dobrev wygrała właśnie pierwszą turę wewnątrz-opozycyjnych prawyborów na Węgrzech i ma szansę zostać pierwszą kobietą-premier w historii tego kraju. Musi jeszcze „tylko” dokończyć dzieła prawyborczego zwycięstwa, a potem w przyszłorocznych wyborach pokonać Viktora Orbana, który niepodzielnie rządzi na Węgrzech od ponad dekady.

49-letnia prawniczka, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Klara Dobrev to polityk centrolewicowej Koalicji Demokratycznej, a zarazem żona byłego premiera Ferenca Gyurcsany'ego, który w słynnym już przemówieniu do członków własnej partii z 2006 roku, którego nagranie obiegło potem media całego świata otwarcie przyznał, że jego rząd "kłamał cały czas". Taśmy  Gyurcsany'ego w ogromnej, by nie powiedzieć decydującej mierze, utorowały przed laty drogę do władzy Orbanowi.

W węgierskich opozycyjnych prawyborach, w których udział wzięło ok. 633 tys. osób, Dobrev  uzyskała 34,8 proc. głosów. Za nią uplasowali się: lewicowy burmistrz Budapesztu Gergely Karacsony z poparciem 27,3 proc. oraz konserwatywny burmistrz Hódmezővásárhely, Peter Marki-Zay, którego poparło 20,4 proc. prawyborców. Cała trójka polityków ma wziąć udział w drugiej turze prawyborów.

Na wspólnej wyborczej liście opozycji mają znaleźć się obok siebie zarówno socjaliści, centrolewica oraz liberałowie, jak i byli sojusznicy Orbana z partii Jobbik, która definiuje się aktualnie jako centroprawica.

 

ren/ rp.pl, reuters