Goszcząc na antenie Polsat News wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa z Porozumienia Jarosława Gowina podkreślał, że rozpad Zjednoczonej Prawicy oznaczałby powrót do Polski Donalda Tuska. Zaznaczył, że każdy, kto namawia Gowina do opuszczenia koalicji, realizuje scenariusz opozycji.

W sobotę ma zebrać się zarząd Porozumienia, który przedyskutuje decyzję premiera Mateusza Morawieckiego o odwołaniu z funkcji wiceministra rozwoju, pracy i technologii Anny Korneckiej. Jarosław Gowin stwierdził, że dymisja ta jest naruszeniem umowy koalicyjnej. Zarząd ma zdecydować o przyszłości Porozumienia w Zjednoczonej Prawicy, jednak wiceminister Marcin Ociepa zapewnia, że w porządku obrad nie ma projektu uchwały mówiącej o wyjściu z koalicji. Polityk przyznał, że w koalicji są nieporozumienia, o których trzeba rozmawiać.

- „Natomiast czy będzie uchwała, żebyśmy wychodzili, mam nadzieję, że nie. Mam nadzieję, że nie, dlatego że Polska potrzebuje dzisiaj stabilnego rządu”

- podkreślił wiceminister.

Ociepa zaznaczył, że rozpad Zjednoczonej Prawicy oznaczałby powrót Polski do czasów rządu Donalda Tuska.

- „Polska potrzebuje także uczciwych relacji wewnątrz koalicji. Tu mamy bardzo wiele do przepracowania z naszymi partnerami, ale dzisiaj alternatywą dla tej większości parlamentarnej jest powrót do przeszłości. Powrót byłego premiera do Polski jest zapowiedzią cofnięcia się w czasie do czasów, do których większość Polaków nie chce wracać”

- mówił.

Wskazał, że „wszyscy, którzy namawiają Jarosława Gowina do wyjścia z rządu, z koalicji, do rozbicia większości parlamentarnej, realizują dzisiaj scenariusz totalnej opozycji, scenariusz Donalda Tuska”.

kak/Polsat News, wPolityce.pl