Wielki protest na ulicach Moskwy. „Zerwie się Rosja przebudzona”, „Putin 666”, „Propaganda zabija”, „Kto zlecił zabójstwo Niemcowa” takie hasła towarzyszyły tłumowi, który w niedzielę demonstrował przeciwko polityce Władimira Putina.

„Nowaja Gazieta” podała, że na wiecu było 6 tysięcy protestujących. Odbył się on  w dzielnicy Marino, ponieważ władze rosyjskiej stolicy nie zezwoliły na demonstrację w centrum stolicy.

Rosjanie protestowali przeciwko zniesieniu pod rządami Putina mechanizmów demokratycznych. Zlikwidowano instytucję uczciwych wyborów i trójpodziału władzy. Wszystko po to, by Putin i jego lojalni ludzie mogli być niekontrolowani, nieograniczeni w swych działaniach. I co najważniejsze: bezkarni. „Wierzymy, że prawda jest silniejsza od kłamstwa i przyzwoity człowiek mówiący prawdę, jest silniejszy od kłamcy, którego chroni OMON. Wiemy, że przyzwoici ludzie prędzej czy później zwyciężą. Wiemy, że podstawa naszych czynów musi być moralna i za każdym razem, gdy stajemy przed pytaniem, co robić odpowiadamy: trzeba robić to, co robią ludzie przyzwoici. Może będziemy w mniejszości, ale nasze dzieci i wnuki będą stawiać nas za przykład tym, którzy staną przed moralnymi dylematami w przyszłości” – mówił podczas wiecu Aleksiej Nawalny.  I zaapelował: „Pozostańmy przyzwoitymi ludźmi i niech to będzie naszą główną polityczną strategią”.

Podczas wiecu zbierane były podpisy pod petycją do ONZ, Rady Europy o Parlamentu Europejskiego o powołanie międzynarodowego trybunału do zbadania sprawy zabójstwa Borysa Niemcowa. Symbolicznym akcentem wiecu, było odczytanie przesłania Niemcowa. 

mm