Anna Maria Żukowska, rzecznika SLD była gościem Michała Rachonia w programie #jedziemy w TVP Info.

W odpowiedzi na pytanie o apel Donalda Tuska do bojkotowania wyborów 10 maja powiedziała:

- To nie apel, tylko szantaż moralny. To nie odniesie oczekiwanego skutku. Szachowanie kogoś takimi sformułowaniami jest nieeleganckie. Bo to są decyzje wyborców, których nie powinni oceniać politycy. To były niezręczne słowa wobec syna prof. Bartoszewskiego, który zadeklarował, że będzie głosował na swojego kandydata 

Na temat strategii działań Platformy Obywatelskiej w tej kampanii wyborczej stwierdziła:

- To było wplecione w logikę kampanii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która polega na tym, że najlepszym sukcesem, który może odnieść, będzie wynik 0 procent głosów oddanych na nią. To według tej logiki oznaczać będzie zwycięstwo w tych wyborach 

Zastanawiała się też, czy jeśli Platforma Obywatelska zbojkotowała wybory prezydenckie, to czy tak samo postąpi w wyborach parlamentarnych.

Na temat ostatniego sondażu przed bojkotem przez PO wyborów, w którym Małgorzata Kidawa-Błońska uzyskała 4 proc. poparcia dodała:

- Ostatni wynik 4 proc. sugeruje, że trzeba go jakoś wytłumaczyć. Myślę, że uzasadnienie ma być takie, że triumfem Kidawy będzie to, że na nią nikt nie zagłosuje i wtedy powie, że ma najbardziej potężny elektorat w Polsce, bo 100 proc. na nią nie zagłosuje. Myślę, że to jest taka droga

 

mp/tvp info