Doradca społeczny prezydenta Andrzeja Dudy, Andrzej Zybertowicz, odnosząc się do ostatnich napięć na linii Duda-Macierewicz stwiedził, że nie można mówić o "wojnie" między głową państwa a szefem resortu obrony.

W ocenie Zybertowicza jest to co najwyżej "różnica zdań". Jak podkreśla prezydencki doradca, nieprawdziwy obraz sporu pomiędzy prezydentem a ministrem obrony przedstawił portal onet.pl. Na antenie Radiowej Jedynki profesor Zybertowicz wyjaśniał, że, wbrew informacjom portalu, na biurko prezydenta wpłynęło nie 46, ale 14 wniosków o nominacje generalskie. 

Przedstawiciele Biura Bezpieczeństwa Narodowego uczestniczyli w pracach nad Strategicznym Przeglądem Obronnym- wskazał doradca prezydenta, co również było zaprzeczeniem informacji podanych na portalu.

"W chwili obecnej prezydent na wniosek obecnego ministra obrony narodowej podpisał 25 nominacji generalskich, z tego 18 na tzw. pierwszą gwiazdkę, czyli osób, które wcześniej nie były generałami. To znaczy, że w gronie 67 generałów 25 proc. są to osoby zaakceptowane, na wniosek ministra Macierewicza, przez Andrzeja Dudę. Nie można wiec mówić ani o wojnie, ani o tym, że prezydent blokuje reformy w armii"- powiedział gość radiowej Jedynki. 

W ocenie Zybertowicza, obóz "Dobrej Zmiany" przeżywa obecnie test, który ma go nauczyć, że będąc jednością, można różnić się w kwestii tempa oraz sposobu konstruowania ustaw.

JJ/PolskieRadio.pl, Fronda.pl