Berlusconi komentował wojnę na Ukrainie, którą sam nazywa „specjalną operacją wojskową”, goszcząc na antenie telewizji RAI.

- „Putin został popchnięty przez rosyjskie społeczeństwo, swoją partię, swoich ministrów do rozpoczęcia specjalnej operacji”

- przekonywał polityk.

Dodał, że Rosjanie chcieli „w tydzień” usunąć prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i zastąpić go „rządem przyzwoitych ludzi”. Potem w ocenie Włocha Rosjanie mieli się wycofać.

- „Nie rozumiałem nawet dlaczego rosyjskie wojska pojawiły się w innych częściach Ukrainy, skoro chodziło tylko o uderzenie w rejonie Kijowa”

- powiedział.

Silvio Berlusconi jest założycielem partii Forza Italia, na której konwencji w maju wystąpił przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

- „Jestem całkowicie przekonany, że dzięki przewodnictwu Silvio Berlusconiego Forza Italia będzie nadal siłą napędową dla Włoch i lepszej Europy, i bardziej konkurencyjnych rozwiązań wobec przyszłości. Forza Italia jest naprawdę, jak mówi tytuł tej konwencji, siłą, która jednoczy. Dobrej pracy wszystkim!”

- mówił były premier, który oskarża Prawo i Sprawiedliwość o współpracę z rzekomo proputinowskimi politykami.