— „Kilka miesięcy? Minął rok. I nic się nie wydarzyło. Panie prezydencie…” - powiedział Bocheński komentując obietnicę Rafała Trzaskowskiego złożoną rok temu, a dotyczącą budowy metra dla Ursusa.
Były wojewoda mazowiecki odwiedził w niedzielę warszawską dzielnicę Ursus. To tutaj Trzaskowski złożył rok temu kolejną swoją niespełnioną obietnicę. Ta dotyczyła budowy linii metra docierającej do Ursusa.
— Mieszkańcom Ursusa skrzyżowanie ulic Posagu 7 Panien i Gierdziejewskiego kojarzy się niestety z korkami i chaosem na drodze. Zmienimy to
— zapowiadał hucznie Trzaskowski w kwietniu u.r. przy tym skrzyżowaniu.
Między innymi do tej obietnicy polityka Platformy Obywatelskiej odniósł się kandydat PiS na prezydenta Warszawy Tobiasz Bocheński.
— Jesteśmy w miejscu, gdzie pan prezydent Trzaskowski rok temu mówił, że rozwiąże problemy mieszkających w Ursusie warszawiaków. Widzicie jak to wygląda za mną? Problemy chyba nie za bardzo zostały rozwiązane przez pana prezydenta
— mówi Bocheński nagraniu zamieszczonym na portalu X.
— Tutaj mamy skrzyżowanie, na którym powinna być sygnalizacja świetlna, dlatego, że z nowych osiedli wyjeżdżają samochody i próbują się włączyć do ruchu. Są tu liczne stłuczki, wymuszenia, tak nie powinno być
— mówił dalej.
Takie są konsekwencje sytuacji, gdy prezydent miasta uprawia politykę ogólnopolską, zamiast zajmować się mikroproblemami warszawiaków. Kilka miesięcy? Minął rok. I nic się nie wydarzyło. Panie prezydencie…
— podsumował Bocheński.
Obietnice Rafała Trzaskowskiego? Trzeba umieć rozwiązywać problemy warszawiaków. #Ursus #PusteSłowaRafała pic.twitter.com/8ZXWfQWNsj
— Tobiasz Bocheński (@TABochenski) February 11, 2024