Wielkie przygotowania

Wielki Wtorek. Wieczór. Pomieszczenie gospodarcze przy katedrze na Wawelu. To tu trwają ostatnie prace nad przygotowaniem olejów na tegoroczną Mszę Krzyżma Świętego. Zostało już tylko kilka dni. Siostra Cecylia bierze udział w tym procesie po raz 13. Ks. Łukasz po raz 3. Prace nad krzyżmem ruszają już zimą. Chodzi przede wszystkim o zgromadzenie potrzebnych składników. Tegoroczny olej został przywieziony z północnych Włoch. Na wzgórze wawelskie dotarł w lutym.

Naszą osobistą tradycją jest to, że kiedy przyrządzamy olej krzyżma, wspólnie odmawiamy modlitwę, a właściwie psalmy. W takiej atmosferze ta mieszanina powstaje.

Bezpośrednie przygotowania rozpoczynają się jednak dopiero w okolicach Wielkiego Tygodnia. Trwają zwykle dwa lub trzy dni. Tradycją jest już to, że za proces odpowiada wikary parafii archikatedralnej. Wynika to z historii i tego, że przez wiele lat Msza Krzyża Świętego sprawowana była właśnie w katedrze. W tym roku – wzorem ubiegłego – odbędzie się ona w Sanktuarium św. Jana Pawła II, jednak przygotowanie olejów świętych nadal należy do obowiązków duchownych z Wawelu. Pomaga jedna z sióstr zakrystianek. – Zazwyczaj rozpoczynamy w Wielki Poniedziałek i towarzyszy nam z siostrą Ewangelia o tym, jak Maria namaściła stopy Jezusa drogocennym olejkiem – wyjaśnia ks. Łukasz Jachymiak. – Naszą osobistą tradycją jest to, że kiedy przyrządzamy olej krzyżma, wspólnie odmawiamy modlitwę, a właściwie psalmy. W takiej atmosferze ta mieszanina powstaje – dodaje, podgrzewając olej w specjalnym rondelku. W tym czasie siostra Cecylia pieczołowicie znakuje naczynia. Białe wstążki oznaczają krzyżmo, fioletowe – olej chorych, a żółta – olej katechumenów. Precyzja jest konieczna, aby uniknąć pomyłek przy rozdzielaniu olejów w czwartek.

Tradycja sięgająca Starego Testamentu

Znaczenie krzyżma odnaleźć można w modlitwie konsekracji.Nawiązuje ona najpierw do wydarzeń i tekstów ze Starego Testamentu, które ukazują, jak znaki oliwy i namaszczenia były stosowane w historii narodu wybranego. W modlitwie wyraźnie zaznaczone jest także połączenie obmycia z namaszczeniem. Tajemnica ta, obecna już w Starym Przymierzu, najpełniej objawiła się w Jezusie Chrystusie, na którego, po wyjściu z wód Jordanu, zstąpił Duch Święty. O tego Ducha Świętego modli się Kościół w dalszej części modlitwy konsekracyjnej: „Błagamy Cię, Boże, uświęć swoim błogosławieństwem ten olej, niech go przeniknie moc Ducha Świętego za współdziałaniem potęgi Chrystusa, Twojego Syna” – wyjaśnia ks. dr Stanisław Szczepaniec.

„Błagamy Cię, Boże, uświęć swoim błogosławieństwem ten olej, niech go przeniknie moc Ducha Świętego za współdziałaniem potęgi Chrystusa, Twojego Syna”

Przewodniczący Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego oraz konsultor Komisji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przy Konferencji Episkopatu Polski tłumaczy, że olej krzyżma wykorzystywany jest przy udzielaniu sakramentu chrztu. Namaszczani są nim także przyjmujący sakramenty bierzmowania i święceń. – Kościół już w pierwszych wiekach ich używał. Ta tradycja trwa do dziś  – podkreśla.

Ta tradycja trwa do dziś.

W Wielki Czwartek, po zakończeniu Mszy Krzyżma Świętego, wraz z innymi olejami świętymi jest ono zabierane do parafii i rektoratów, by tam służyć w duszpasterstwie.

Jak przygotowuje się krzyżmo?

Głównym składnikiem oleju krzyżma jest oliwa z oliwek. Musi być dobrej jakości. Do niej dodaje się wonności, które nadają mieszaninie charakterystyczny zapach. – Przepisy w tym względzie są takie same dla całego Kościoła katolickiego. W niektórych Kościołach wschodnich do oliwy dodaje się więcej składników, mających swoją symbolikę – mówi ks. dr Szczepaniec.

Olej, który w tym roku zostanie konsekrowany na krakowskich Białych Morzach, poza oliwą z oliwek i olejem nardowym, wzbogacony jest o aromaty mirry i róży damasceńskiej. Jego ziołowy zapach roznosi się już po całym pomieszczeniu. Ks. Łukasz i siostra Cecylia corocznie sporządzają około 35 litrów krzyżma.

Oprócz tego przygotowują również oleje chorych i katechumenów. Wikary parafii archikatedralnej św. Stanisława BM i św. Wacława otwiera jedno z naczyń z fioletową wstążką. – To też jest kompozycja olejów: oliwy z oliwek, kilka rodzajów naturalnych olejków: geranium, lawendowego oraz różanego. Do tego – wedle starej receptury – dodajemy jeszcze balsam Szostakowskiego, który łagodzi wszelkie rany. Używa się go, chociażby w leczeniu trudno gojących się ran, jak np. odleżyny. Pozostałe olejki także mają właściwości medyczne. Ten z róży wpływa kojąco na skórę, lawendowy zaś uspokaja. Podobnie geranium. To symbolika, na której się opieramy. Ten olej, nawet od strony fizycznej, ma przynosić ukojenie w chorobie – wyjaśnia ks. Jachymiak.

To symbolika, na której się opieramy. Ten olej, nawet od strony fizycznej, ma przynosić ukojenie w chorobie.

Do wyprodukowania 5 mililitrów olejku różanego potrzeba od 15 do nawet 25 kilogramów kwiatów. Róża nadaje jednak olejowi delikatnie słodką woń, więc nie sposób się bez niej obyć.

Zupełnie inaczej pachnie olej katechumenów. Poza owocowym zapachem oliwy, wyczuwalne są ciężkie, wręcz surowe nuty. – Ten olej ma zapach surowy. To przez zmieszanie z nim olejku z drzewa sandałowego – odpowiada wikary z Wawelu. Ta surowość wyczuwalna jest niemal od razu po odkryciu wieka.

To najrzadziej spotykany ze świętych olejów. Używany jest bowiem tylko przy chrzcie dorosłych.

To niemal koniec

Wielki Wtorek. Wieczór. To koniec przygotowań. Niemal. W Wielką Środę oleje zostaną przetransportowane do Sanktuarium św. Jana Pawła II, gdzie oczekiwać będą na Mszę Krzyżma Świętego. Wtedy metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski dokończy przyrządzać krzyżmo. – Tym, który sporządza krzyżmo, jest biskup. To on dolewa olej i miesza go w trakcie liturgii – mówi ks. Łukasz Jachymiak.

Tym, który sporządza krzyżmo, jest biskup.

Wraz z siostrą Cecylią porządkują pomieszczenie gospodarcze przy Bramie Wazów. A woń krzyżma i olejów roznosi się przez otwarte okna. Dla katedry i jej pracowników to zapach Wielkiego Tygodnia i zbliżającego się Triduum Paschalnego.